Info
Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień20 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Styczeń9 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Maj7 - 0
- 2017, Kwiecień9 - 0
- 2017, Marzec11 - 0
- 2017, Luty13 - 0
- 2017, Styczeń13 - 0
- 2016, Grudzień16 - 4
- 2016, Listopad9 - 2
- 2016, Październik4 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Czerwiec2 - 0
- 2016, Maj6 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 0
- 2016, Marzec3 - 0
- 2016, Luty10 - 6
- 2016, Styczeń19 - 12
- 2015, Grudzień14 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 2
- 2015, Sierpień10 - 6
- 2015, Lipiec12 - 6
- 2015, Czerwiec6 - 0
- 2015, Maj16 - 4
- 2015, Kwiecień13 - 6
- 2015, Marzec13 - 4
- 2015, Luty15 - 0
- 2015, Styczeń18 - 6
- 2014, Grudzień16 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień10 - 4
- 2014, Sierpień4 - 4
- 2014, Lipiec7 - 6
- 2014, Czerwiec7 - 8
- 2014, Maj10 - 4
- 2014, Kwiecień4 - 4
- 2014, Marzec14 - 12
- 2013, Październik1 - 4
- 2013, Wrzesień5 - 6
- 2013, Sierpień10 - 8
- 2013, Lipiec12 - 14
- 2013, Czerwiec9 - 16
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień10 - 32
- 2013, Marzec13 - 20
- 2013, Luty15 - 40
- 2013, Styczeń16 - 16
- 2012, Grudzień8 - 6
- 2012, Listopad6 - 14
- 2012, Październik14 - 18
- 2012, Wrzesień14 - 26
- 2012, Sierpień13 - 30
- 2012, Lipiec15 - 26
- 2012, Czerwiec14 - 13
- 2012, Maj12 - 8
- 2012, Kwiecień10 - 13
- 2012, Marzec15 - 16
- 2012, Luty14 - 20
- 2012, Styczeń15 - 28
- 2011, Grudzień15 - 12
- 2011, Listopad4 - 5
- 2011, Październik12 - 8
- 2011, Wrzesień14 - 11
- 2011, Sierpień15 - 3
- 2011, Lipiec12 - 2
- 2011, Czerwiec11 - 17
- 2011, Maj14 - 15
- 2011, Kwiecień12 - 24
- 2011, Marzec18 - 26
- 2011, Luty14 - 13
- 2011, Styczeń15 - 8
- 2010, Grudzień9 - 13
- 2010, Wrzesień5 - 4
- 2010, Sierpień5 - 5
- 2010, Lipiec5 - 7
- 2010, Czerwiec7 - 11
- 2010, Maj10 - 5
- 2010, Kwiecień8 - 24
- 2010, Marzec14 - 34
- 2010, Luty13 - 0
- 2010, Styczeń14 - 2
- 2009, Lipiec3 - 0
Trening Wytrzymałościowy
Dystans całkowity: | 11550.99 km (w terenie 34.12 km; 0.30%) |
Czas w ruchu: | 386:44 |
Średnia prędkość: | 30.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.67 km/h |
Suma podjazdów: | 23308 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 173 (88 %) |
Suma kalorii: | 340827 kcal |
Liczba aktywności: | 191 |
Średnio na aktywność: | 62.44 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- DST 56.24km
- Czas 01:56
- VAVG 29.09km/h
- VMAX 41.26km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 174 ( 88%)
- HRavg 134 ( 68%)
- Kalorie 1621kcal
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
KONIEC okresu przygotowawczego do sezonu 2012! :)
Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 5
Przejechałem myśląc, o wakacjach i o odpoczynku. Po czasach w progach widać, że było w sumie lekko i przyjemnie. Nie miałem już siły się katować. Przejchałem i tyle. Bez historii. ;) Teraz na wakacje! :D
Lo (do 140HR) - 1:12:14
In (141HR - 169HR) - 43:37
Hi (od 170HR) - 00:46
Spalono: 0,21kg.
- DST 66.67km
- Czas 02:14
- VAVG 29.85km/h
- VMAX 41.45km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 152 ( 77%)
- Kalorie 2170kcal
- Podjazdy 50m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Arkady w czwartek = Wytrzymałość i Siła + Gr3gory.
Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0
Arkady jak co czwartek przywitały mnie myślami, że znów trening. Nie da się ukryć, że chodzę już na te zajęcia siłą woli. Nie sprawia mi to satysafakcji. 3,5 miesiąca obciążenia zrobiło swoje. Na szczęście nagroda za ten cały trud już bliziutko i tylko to trzyma mnie na duchu. :) W zadowolenie wprawia mnie też wizja kolejnego rowerowego weekendu, bo pogoda zapowiada się, ja tydzień temu, smakowicie. Z takim podejściem zacząłem dziejszy trening. Na początek przygotowałem sobie rower i poszedłem na nordicwalking, bo do zajęć było jeszcze 15, a pani z recepcji bacznie obserwowała, żebym czasem nie zaczął sam jechać na rowerze... No comments. Po 15 minutach nordicwalkingu, dobrze rozgrzany, od razu siadłem na rower i heja układ standard z małą zmianą czyli 5+5+5+5+5 i 5 w blokach. Potem 3 minuty odpoczynku i leciutki podjazd, o nachyleniu 2% / 3% przez 27 minut. 5 minut w blokach i następne 25 minut mininalnie pod górę 2% / 3%. Znów 5 minut w blokach i ostatnie 25 minut ale tym razem tylko wytrzymałościówka po płaskim. 10 minut rozjazdu, rozciąganie i do domu. Tyle. Na treningu był też Grzesiek. Przyszedł troszkę później i katował, z tego co widziałem siłę. Do boju Grzechu! ;) A ja teraz mam już tylko w głowie sobotę i kolejny trening na świeżym powietrzu, haha! :D
Lo (do 140HR) - 21:11
In (141HR - 169HR) - 1:42:10
Hi (od 170HR) - 10:23
Spalono: 0,28kg.
- DST 61.39km
- Czas 02:07
- VAVG 29.00km/h
- VMAX 41.45km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 184 ( 93%)
- HRavg 151 ( 76%)
- Kalorie 2081kcal
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Lewa noga gotowa do sezonu! :D
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 2
Po udanej inauguracji w weekend, znów trzeba wrócić do gorącego klubu i ładować w żelastwo. Wczoraj byłem zmęczony ogólnie, żadnych bóli czy coś. Poprostu zmęczony po 2 etapach w sobotę i niedzielę. Przyjechałem do TG. Gregorz już był. Przygotowałem się, porozciągałem i zacząłem rozgrzewkę. Ustaliłem sobie, że dziś robię lżej i tylko wytrzymałościówkę. Tak też zrobiłem. Przez pierwszą godzinę układ 2+2+2+2 i 2 w blokach - 6 powtórzeń. Potem zrobiłem sobie równo 60 minut jazdy w zakresie 145Hr-150HR. Miękkie obciążenie i duża kadencja. Na początku treningu pojawił się też Marcin, z którym "przeżywaliśmy" :D ostatni weekend. Jechało się fajnie, bo było z kim pogadać i się trochę pośmiać. Pod koniec treningu lewy pedał w moim rowerze zaczął wydawać jakieś niepokojące odgłosy... :D Stukał, pukał, przeskakiwał. Zacząłem żartować, że on już też ma dość tego zimowego okresu przygotowań do sezonu. W momencie, kiedy skończyłem to mówić, to... pedał wyskoczył z mocowania i zostałem z luźną nogą w górze z pedałem na nodze. ;) Od razu śmiech i brech ze strony Marcina i Grześka. Z mojej też zresztą. I tu padło to określenie, że "no Artur, lewa noga przygotowana do sezonu! Jak wyrywasz pedały z korby to jest już dobrze!". :D ;) :) Trochę szkoda, że stało się to dziś, a nie za tydzień we wtorek, kiedy kończę okres przygotowawczy. No nic, trzeba będzie zmienić rower... Rozjazd zrobiliśy na zwykłych "cywilnych" rowerach, bo pani od "One/Two" zabrała rowery Marcinowi i Grześkowi. Krótki rozjazd, rozciąganie i do domku. :)
Lo (do 140HR) - 11:47
In (141HR - 169HR) - 1:34:04
Hi (od 170HR) - 21:32
Spalono: 0,27kg.
- DST 58.86km
- Czas 02:01
- VAVG 29.19km/h
- VMAX 41.34km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 196 ( 99%)
- HRavg 156 ( 79%)
- Kalorie 1936kcal
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Samotna wytrzymałość = 196HR! :D
Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0
Rano dosteję smsa od Grzegorza, że ma jakąś infekcję i odpuszcza trening. Szkoda, raz, że Grzesia, bo dopiero co niedawno się wyleczył z długiego przeziębienia, a dwa, że mnie czekał kolejny samotny trening. Nie mam już praktycznie motywacji na tym etapie przygotowań, kiedy do końca zostało 2,5 tygodnia, do samotnych jazd. :/ Ja sam także wysłąłem info rano do Piotrka, że jeszcze dla mnie za zimno i dziś nie będę na ustawce. Podobno za tydzień ma być17 stopni to w tedy już będę bankowo! :)
No nic, przyjechałem do TopGym, przebrałem się i zacząłem. Nastawienie -60% chęci, hehe. Rozciąganie, rozgrzewka i heja. Uzgodniłem sam ze sobą, że dziś wytrzymałość, bo raz, że w czwartek zrobiłem mocną siłę, a dwa, jak pisałem wyżej, mam już dość samotnych treningów... Klasyka do bólu: 5+5 i 15 wytrzymałościówki i 5 w blokach. Na początku niechęć ale po 10 minutach, kiedy rozkręciłem nogę jakoś poszło. W TV na sali mistrzostwa świata w biathlonie więc trochę popatrzyłem i jakoś szło. Niby niechęć, a szło mi nieźle. Pod koniec 15 minutowej tempówki poczułem, że, co aż dziwne, czuję się fizycznie doskonale i mam chęć zaatakować HRMax! Antynastawienie minęło jak ręką odjął! Szok, hehe. :) Początek w blokach spokojnie ale potem coraz mocniej i na koniec 4 minuty 190HR. Potem już jazda praktycznie na beztlenie i 196HRMax osiągnięte! :D Teraz, kiedy piszę te słowa, wiem, że mogłem mieć dziś nowego MAXA. Gdyby obok był ktoś, np. Grzegorz, miałbym jeszcze większą motywację, a tak "tylko" 196HRMax. W tym roku miałem najwięcej 195HR więc dziś osiągnąłem najlepszy wynik w tym sezonie! :)
Potem zrobiłem sobie 30 minut jazdy parą w układzie 15 x 1+1 - X+3 i X+4. Nastepnie 2 układy wytrzymałościowe 2+2+2+2+2, a potem 4 układy wytrzymałościowe 1+1+1+1+1. Na koniec 10 minut jazdy na "jedną nóżkę" po 1,5 minuty x 4, a potem 5 minut rozjazdu. Rozciąganie i do domu. Bardzo udany trening. Żebym mógł zawsze być tak zadowolony przed jak jestem po treningach, hehe. :]
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 12:37
In (141HR - 169HR) - 1:31:45
Hi (od 170HR) - 16:24
Spalono: 0,25kg.
- DST 81.16km
- Czas 02:25
- VAVG 33.58km/h
- VMAX 46.29km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 186 ( 94%)
- HRavg 153 ( 77%)
- Kalorie 2289kcal
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
CZWARTA :] 1H-godzinna jazda na czas + Gr3gory w obwodzie. :D
Wtorek, 6 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 0
Od rana miałem w głowie - "dziś trening" i nie powiem żebym na skrzydłach leciał do TopGym. Niestety, znużenie treningami bardzo mi już doskwiera. No nic. Trzeba napier... :/ Jedyna tylko myśl, że będzie Grześ, trzyma mnie w ryzach, bo wiadomo, jak się jedzie z kimś to zawsze lepiej psychicznie się zmusić. Poleciałem do klubu po robocie. Rozciąganie, rozgrzewka i w założeniu dziś wytrzymałościówka bez przeginania. Zacząłem od 5+5 i tak sobię jadę i myślę "kurna ale daleko do końca..." i komninuję jak zrobić trening. O dziwo, jedzie mi się bardzo fajnie i lekko. SZOK. Głowa mówi "odpuść", a nogi "niosą". Nie wiem jak to działa. No nic jadę i zaczynam 15 minut wytrzymałości. Kurcze no dobrze idzie. Pojawił się Grześ. Jest impuls. Myślę "może jazdę na czas"? Dobra. Jadę! Złożyłem się, spiąłem i heja. Jakoś dałem radę i CZWARTA godzinna jazda na czas zaliczona! :D Grześ bardzo mi w tym pomógł, nawet nie wiedząc, o tym ale samą obecnością inny zawodnik powoduje napływ niespożytych sił! :) Po czasówce, 1 godzina wytrzymałościówki, potem rozjazd, rozciganie i trening zaliczony.
W między czasie pogadaliśmy z Gr3gorym, o różnych sprawch i czas fajnie zleciał. Dobrze mi się z Nim trenuje. Cały czas "widzę" go w Husarii Szosowej jak kolejnego zawodnika ale decyzja jest po stronie Grześka. Miejsce dla niego jest zaklepane od dawna. :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 10:06
In (141HR - 169HR) - 2:09:15
Hi (od 170HR) - 7:01
Spalono: 0,30kg.
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 10:06
In (141HR - 169HR) - 2:09:15
Hi (od 170HR) - 7:01
Spalono: 0,30kg.
- DST 84.36km
- Czas 02:50
- VAVG 29.77km/h
- VMAX 43.17km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 184 ( 93%)
- HRavg 152 ( 77%)
- Kalorie 2695kcal
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
TOTALNA Wytrzymałościówka czyli Gr3gory znów atakuje! :P
Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 1
W czwartek, jak co tydzień - Arkady. Ale dziś to był specialny trening, bo po raz pierwszy od BARDZO długiego czasu, wynikającego z taki i innych przyczyn, spotkałem się z Grzegorzem alias Gr3gory! Uczucie bardzo fajne, bo bardzo Grzegorza lubię i szanuję, a dodatkowo jest świetnym kolarzem i trenig z nim to wielka przyjemność. Już wcześniej byliśmy umówieni na dziś - Grześ wreszcie załatwił sobie kartę Benefita Multisport - i tak jak było planowane, tak też się stało.
Wracając do treningu, to dziś spinning w grupie Master Class i na początek moja rozgrzewka i szybka wytrzymałościówka 3+3+3 i 3 w blokach. Rozgrzany właczyłem sie do grupy i heja! Ogólnie wytrzymałość i tempówki. Bez historii. Podczas trzeciej godziny zajęć, pogadałem z Kaśką, która też, jak się okazało startuje od tamtego roku w maratonach szosowych, i szuka klubu. Poleciłem jej stronę naszego teamu www.husariaszosowa.pl Obiecała, że zajrzy ;) Po treningu, rozjazd, rozciąganie i do domku na zupkę.
Grzegorz lekko ujechany ale nie ma się co dziwić, jak się miesiąc nie siedziało na rowerku. Za 2 tygodnie, wszystko wróci u niego do normy. Forma na sezon będzie! :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 14:19
In (141HR - 169HR) - 2:31:27
Hi (od 170HR) - 4:36
Spalono: 0,35kg.
- DST 69.46km
- Czas 02:20
- VAVG 29.77km/h
- VMAX 43.25km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 191 ( 96%)
- HRavg 158 ( 80%)
- Kalorie 2355kcal
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Totalna wytrzymałościówka - 191HR! :)
Wtorek, 28 lutego 2012 · dodano: 29.02.2012 | Komentarze 0
Po sobotnim maxie, odczuwałem lekki zmęczenie i delikatny ból mięśni w nogach ale nie było to dla mnie żadnym problemem żeby dziś siąść znów na rower. Gorzej z psychą, bo nie mam generalnie chęci do jazdy. Zmuszam się, a nie robię tego dla przyjemności. Do zakończenia sesji zimowego przygotowania zostały mi 4 tygodnie do końca marca. Dam radę ale wiem, że na pewno do 17 marca, czyli jeszcze prawie 3 tygodnie będzie ciężko. Potem pójdzie już z górki, bo nagroda jaką sobie obiecałem po zakończeniu cyklu już na mnie czeka... :D
Dziś zdecydowałem się, na pełną wytrzymałościówkę. Zacząłem od rozciągania i rozgrzewki, a potem do bólu oklepany standard czyli 5+5+15 tempówki i 5 w blokach. Tutaj bez żadnego problemu dojechałem sobie do 191HR i pociągnąłem tak około 1 minuty. Na chwilę wskoczyło 192HR ale, że było to przez 2 sekundy to nie brałem tego pod uwagę. Potem 2 minuty odpoczynku ale w zakresie X+3 i potem 30 minut jazdy "parą" czyli 1 minuta w X+4 (Lokomotywa) i 1 minuta X+3 (Wagonik). Potem od razu przeszedłem do układu 2+2+2+2 i 2 w górze. Na koniec każdej "dwójki" 15 sekund przyspieszenia-sprintu. 4 powtórki czyli razem 40 minut. Z automatu przeszedłem do układu 1+1+1+1 i 1 w blokach i to samo czyli na koniec każdej "minuty" 15 sekund przyspieszenia-sprintu. Razem 20 minut. I tak zaliczyłem 2 godziny. Następnie 10 minut tempówki w zakresie 144Hr_149HR i 10 minut "na jedną nożkę" po 90 sekund na każdą x 3. Rozciąganie i do domu na zasłużony odpoczynek.
I tak, jak już siadłem i rozkręciłem, to pojechałem ale sama wizja w głowie, że "mama dziś trening" to mnie poprostu podcina i tyle. Jeszcze 3 tygodnie...
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 11:25
In (141HR - 169HR) - 1:39:52
Hi (od 170HR) - 28:50
Spalono: 0,31kg
- DST 73.29km
- Czas 02:07
- VAVG 34.63km/h
- VMAX 48.97km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 158 ( 80%)
- Kalorie 2082kcal
- Podjazdy 35m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
TRZECIA :D 1H-godzinna jazda na czas + Interwały
Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 21.02.2012 | Komentarze 6
Nadchodzi chyba u mnie okres ten tzw. "dołujący" czyli dużo już za mną, niby do końca marca 5 tygodni ale to jeszcze BARDZO daleko... :( I niestety mam już psychiczne objawy zniechęcenia i blokowania z automatu myśli, że "idziemy na treninig". Dziś miałem właśnie taki stan. Psychicznie zmęczony, a fizycznie super, skoro zrobiłem kolejną godzinną jazdę na czas - hehe ewenement. :D Pojawiłem się Top Gym z ustalonym planem, że dziś jadę lżej i tylko wytrzymałościówkę. Zobaczyłem rowery (od razu odrzut), i pomyślałem "kurcze, znowu...". ;) No nic, przebrałem się, rozciąganie i rozgrzewka 5+5. Nie wiem jak to się stało ale po chwili, poczułem "zew krwi" i dużą ochotę na zmasakrowanie się wytrzymałościowo. Przyszła mi do głowy szybka myśl - godzinna jazda na czas. Uległem... :) Pozycja, dokręciłem obciążenie i heja. Jadyma. Skoncentrowałem się, wbijałem wzrok w jeden punkt i poprostu to zrobiłem. Ostatnie 15 minut dokręciłem jeszcze obciążenie, o 1 ząbek. Ostatnie 2 minuty to finisz i jazda na poziomie 184HR-185HR - sprint. 2 minuty odpocznku i powrót do obciążenia z jazdy na czas ale w mniejszej kadencji. 30 minut z 15 sekundami interwału szybkościowego na koniec każdej minuty. No nie powiem, żeby to było łatwe zadanie ale poprotu tak mi się w głowie zaroiło i poszło. Ujechałem się jak wieprz, zlany potem, zrobiłem jeszcze 10 minut tempówki przy X+4, a potem 3 powtórki po 1,5 minuty pojedyńczo na każdą nogę. W końcu rozjazd, rozciąganie i do domu.
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 17:32
In (141HR - 169HR) - 1:27:02
Hi (od 170HR) - 17:28
Spalono: 0,27kg.
- DST 77.46km
- Czas 02:39
- VAVG 29.23km/h
- VMAX 40.36km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 149 ( 75%)
- Kalorie 2782kcal
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Wytrzymałość i regeneracja
Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 11.02.2012 | Komentarze 0
I jak planowałem, tak zrobiłem. Dziś dzień regeneracji, a co za tym u mnie idzie, wytrzymałościówka. Przyjechałem do TopGym wcześnie rano. O 8:00. :D To nazywa się już ni jak inaczej, jak "korba". No ale zapaleńcy tak mają. A poważnie mówiąc, to poprostu wolę zrobić z rana trening, a potem mam cały dzień wolny. W klubie było pusto i bardzo kameralnie. Przygotowałem się do treningu, porozciągałem się chwilę i do roboty. Od razu zacząłem układ wytrzymałościowo - regeneracyjny czyli poprostu jazda "dwójkami" czyli 2+2+2+2 i 2 w blokach. Obciążenie od bazowego X+1 do X+5 na sekcję w blokach. I tak przez całą godzinę czyli 6 powtórek. Ćwiczenie jest bardzo przyjemne bo czas szybko idzie. Cały czas coś się zmienia. ;) Cały czas, podczas tej godziny i nastepnych odcinków, kadencja na poziomie średnim 110 obr/min. jak to u mnie. Nie ma lekko. Po pierwszej godzinie, średni puls 161HR. Na drugą godzinę zaplanowałem praktycznie to samo ale w układzie "jedynkowym" czyli 1+1+1+1 i 1 w blokach. Obciążenie takie samo jak w poprzedniej godzinie, z tym że pierwszą i ostatnią serię zrobiłem od X+2 do X+6. Po drugiej godzinie średni puls wzrósł do 164HR. Na ostatni 30 minutowy odcinek wytrzymałościówki wybrałem już tempówki i zrobiłem długi, jednostajny odcinek, co 9 minut wchodząc na 1 minutę w bloki, tak aby moja "szanowna" sobie odetchnęła. ;) Potem rozjazd, rozciąganie i na zasłużóny relax do domu. Jestem bardzo zadowoloy z treningu. Z długości i jakości ćwiczeń. Od nowego tygodnia znów mocniejsze obciążenia. :)
Lo (do 140HR) - 6:26
In (141HR - 169HR) - 1:54:38
Hi (od 170HR) - 31:27
Spalono: 0,36kg.
- DST 66.45km
- Czas 02:09
- VAVG 30.91km/h
- VMAX 46.34km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 160 ( 81%)
- Kalorie 2301kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Wytrzymałość i tempówki z Marcinem
Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 0
Dziś po raz pierwszy zawitałem do TopGym na 8:00 rano... Hehe, nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło. Fajnie w sumie tak z rana odbębnić trening i cała sobota praktycznie dla mnie. Umówiłem się z Marcinem i razem zrobiliśmy trening. Przygotowaliśmy rowerki, rozciąganie i heja. Założenie było proste: Wytrzymałościówka. Pierwsze 30 minut każdy z nas zrobił swoją rozgrzewkę. Ja klasycznie 5+5 i 15, a potem 5 w blokach. Dobrze zroszony potem zacząłem z Marcinem wspólne kręcenie. Układ był prosty 10 minut wytrzymałościóki przy X+3, a potem układ 2+2+2+2 i 2 w blokach. 3 serie czyli całą godzinę. Potem 2 minuty odpoczynku i układy interwałowo - tempówkowe czyli 1,5+15 / 2+20 / 2,5+25 i 3+30, a potem jeszcze 4 x 3+30 na dobicie i w samej końcówce 3 sprinty po 5 sekund w układzie 5/5. :) Ostry, fajny trening. Nie ma to jak trening we dwóch i więcej. Trzeba to będzie Marcin częściej powtarzać. Po treningu rozjazd, rozciąganie i do domu.
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 11:36
In (141HR - 169HR) - 1:31:39
Hi (od 170HR) - 23:05
Spalono: 0,30kg.