Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:544.16 km (w terenie 231.53 km; 42.55%)
Czas w ruchu:09:19
Średnia prędkość:33.56 km/h
Maksymalna prędkość:69.90 km/h
Suma podjazdów:8796 m
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:167 (84 %)
Suma kalorii:16628 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:45.35 km i 1h 51m
Więcej statystyk
  • DST 32.10km
  • Teren 32.10km
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 152 ( 76%)
  • Kalorie 1259kcal
  • Podjazdy 1178m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przełęcz Karkonoska z Moniką! :) :) :)

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 2

Monika jest najlepsza! Tym razem zacznę wpis od tego stwierdzenia. Czemu? Bo nie znam kobiety, która wjechałaby na Przełęcz Karkonoską z takim zaangażowaniem i z takim czasem! Będąc w Karpaczu zdecydowaliśmy się, że w piątek idziemy na Śnieżkę poznać trasę przed zawodami, a w sobotę atakujemy na rowerach najtrudniejszy podjazd asfaltowy w Polsce i najwyżej położony punkt asfaltowy w Polsce. Moje marzenie odkąd wróciłem do ścigania w 2009 roku. I wiedziałem, że kiedyś to zrobię. I zrobiłem to dziś, w moje urodziny i z moją ukochaną przy moim boku. Ona na szczycie wykrzyczała mi, że wjechała tu dla mnie, jako prezent na moje urodziny! Czy to nie cudowne? :))) Wyjazd z Karpacza i pierw długo w dół. Skręcamy w prawo na Borowice, a potem już odbijamy na Drogę Sudecką prowadzącą na początek drogi na Przełęcz Karkonoską.Jedzie się super. Pogoda dopisała, słonko świeciło. Pusto na drodzę, bo droga ta status "szlaku pieszego" i dużo wcześniej był już szlaban na drodze.Tuż na początku wjazdu na drogę na przełęcz spotykamy 3 szosowców z Jeleniej Góry. Gadamy chwilę i pytamy ich, o stopień trudności. Mówią, że jest amba. No nic, żegnamy się i ruszamy... Naprawdę jest ciężko! Początek jest mega stromy. Odjeżdżam Monice i jadę swoim tempem. Po jakimś czasie słyszę z tyłu jakieś głosy, patrzę, a to dwóch z trzech szosowców spotkanych na dole. Mówię sobie, siadam im na koło i nie dam się. I tak zrobiłem. Na szczycie dołożyli mi tylko z 300 metrów, ale ja wjeżdżałem na MTB... Środkowa część w miarę luźna ale końcówka jest jeszcze gorsza niż początek. ostatnie 400 przed wypłaszczeniem miażdży! Dojeżdżam na szczyt. Cieszę się jak dziecko. Zawracam do Moniki, a ona... ma do szczytu niecały kilometr!!! Super się ucieszyłem! Ależ ona daje ognia na podjazdach! Jest rewelacyjna! :) Zawracam i krzyczę jej, że już blisko i dopinguję ją do końca. I co? I razem wjeżdżamy na szczyt! Extra! Odpoczywamy, robimy fotki i jazda w dół. Sam zjazd niebezpieczny bo są duże i częste muldy. Trochę lipa. Ale radość w sercach nie pozwala się smucić! :) Pełni zadowolenia dojeżdżamy sobie spokojnie do Karpacza, w ogóle nie czują "trudów" 6% podjazdu do niego od Podgórzyna... ;)))


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 53.69km
  • Czas 01:39
  • VAVG 32.54km/h
  • VMAX 48.66km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 157 ( 79%)
  • Kalorie 1195kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyczna wytrzymałość na Kąty Wrocławskie. :)

Środa, 22 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0

Pojechaliśmy dziś z chłopakami na szybką wytrzymałość w kierunku Kątów Wrocławskich. Było fajnie, udało mi się wygrać jedną premię lotną. Forma trzyma się na równym stabilnym poziomie. Jestem zadowolony. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 116 metry
- Maksymalna wysokość 151 m.n.p.m (Hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maksymalne nachylenie 4% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 116 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maksymalny spadek -4%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 6:19
In (141HR - 169HR) - 17:02
Hi (od 170HR) - 1:28:29

Spalono: 0,24kg.

Odo: 10701km
High: 44426m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)




  • DST 49.20km
  • Czas 01:30
  • VAVG 32.80km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 188 ( 94%)
  • HRavg 156 ( 78%)
  • Kalorie 1130kcal
  • Podjazdy 110m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wytrzymałość po południowych włościach...

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0

Wyskoczyłem na południe zrobić sobie wytrzymałość na szosie po weekndowych górkach. Było super. ;)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 110 metry
- Maksymalna wysokość 151 m.n.p.m (Hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maksymalne nachylenie 4% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 110 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maksymalny spadek -4%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 9:03
In (141HR - 169HR) - 1:10:16
Hi (od 170HR) - 10:58

Spalono: 0,26kg.

Odo: 10605km
High: 44719m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)




  • DST 34.20km
  • Teren 34.20km
  • VMAX 69.10km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 172 ( 86%)
  • HRavg 138 ( 69%)
  • Kalorie 1010kcal
  • Podjazdy 902m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kopa Biskupia od Zlatych Hor. :)

Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0

Dziś przyszedł czas na Czechy i trasę na Rejvis. Po wczorajszym Pradziadzie jadąc przez Zlate Hory zdecydowaliśmy się jednak na jazdę w kierunku Kopy Biskupiej drogą asfaltową. Zrobiliśmy typowy trening siłowy. Podjazd na parking pod Kopą dość fajny, pusto, ale asfalt gorszej jakości. Na szczycie zdecydowaliśmy się na zjazd w dół w nieznane. Okazało się, że od tej strony asfalt jest super i że jest w dół z 5km wraz z agrafkami. Super. Zatrzymaliśmy się w wiosce Petrovice i tam zawróciliśmy... Odcinki po 12% bolą ale są fajne w dół. ;) Monika dzielnie pracowała na podjazdach i za niedługo wróciliśmy na parking po Kopą. Od tego momentu praktycznie do domu było z górki... Super trening! :)


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 49.20km
  • Teren 49.20km
  • VMAX 69.90km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 146 ( 73%)
  • Kalorie 1877kcal
  • Podjazdy 1706m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DWA razy Pradziad z Moniką!!! :)

Sobota, 18 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 2

No i wybraliśmy się z Moniką w ramach cyklu przygotowań przed Śnieżką, na Pradziada... I powiem tylko tyle, że wjechaliśmy DWA razy pod rząd! Ja, jak ja ale Monika TAK MI ZAIMPONOWAŁA, że po prostu zwaliła mnie z nóg. Ależ ona jest waleczna! Moja kochana! Pierwszy podjazd jak i drugi zaczęliśmy z Kralowej Studzianki. Klasycznie. ;) Umówiliśmy się, że pierwszy raz każdy jedzie sam swoim tempem. Mój czas 45:23. Moniki 1:02:46. Biorąc pod uwagę, że wjeżdżałem na MTB to i tak dobry wynik, choć do mojego rekordu 36:36 trochę brakowało... ;) Zjeżdżając w dół po pierwszym wjeździe Monikę "znalazłem" już za Owczarnią. Wow! Super. Myślałem, że będzie niżej i znów mnie pozytywnie mega zaskoczyła! :) Zjeżdżamy w dół, nabieramy wody do bidonów i hej w górę. Tym razem jedziemy razem cały podjazd. Ja robię siłę, a Monika jedzie swoim tempem. Dojeżdżamy na szczyt w 1:15:10. Szybki zjazd w dól i po treningu. :) Nigdy nie wjechałem DWA razy na Pradziada... z Moniką wszystko jest możliwe!


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 82.16km
  • Czas 02:19
  • VAVG 35.46km/h
  • VMAX 67.71km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 84%)
  • Kalorie 2678kcal
  • Podjazdy 1461m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyk Szosowy - Szklarska Poręba 2015

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Drugi dzień naszego wspólnego BikeWeek'endu z Moniką w Szklarskiej Porębie to mój wyścig szosowy z cyklu klasyk szosowy. Trasa wiodła po pętli do Świeradowa-Zdrój, Mirsk, Grudza, Krobica i z powrotem do Szklarskiej Poręby. Początek wyścigu to start honorowy przez całą Szklarską Porębę - mega uczucie. Masa ludzi na drodze, brawa i okrzyki. Super klimat. Start ostry był ze wzniesienia na drodze w kierunku do Świeradowa-Zdrój. Od samego początku mocno poszło i się porwało wszystko. Wiadome to było. Monika w tym czasie pojechała robić trening siłowy na podjazdach tam gdzie wczoraj. Super i zuch dziewczyna. Jestem z niej dumny! Jechaliśmy w grupie prawie przez cały czas. Wszyscy super pracowali. Byłbym dość wysoko gdyby nie... łańcuch. Spadł mi przed jedną górką i musiałem stanąć. Kur... mać! No znów coś. Zanim sobie z nim poradziłem minęło ze 3 minuty. Szlag mnie trafił. Ale nic trudno. Jadę dalej. Spotkałem po drodze Pawła "Perkoza" i Heńka Haruckiego z obstawą. Pod główny podjazd pod Świeradów każdy jechał już swoim tempem. Dałem ognia na końcu i trochę przesunąłem się wyżej. Do mety z wypłaszczenia poszło już z górki więc jechało się super. Wjeżdżam na metę, a tam... Monika!!! Ale się ucieszyłem!!! To super nagroda za cały trud włożony w ten wyścig. Odpoczęliśmy i pojechaliśmy do auta. Na koniec tego dnia Monika zabrała mnie na pokaz skoków na rowerach do domu i potem wróciliśmy do Wrocławia. Było fajnie. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 1465 metry
- Maksymalna wysokość 810 m.n.p.m (Col Du Rozdroże Izerskie)
- Suma średniego nachylenia 5%
- Maksymalne nachylenie 9% (Col Du Rozdroże Izerskie)
- Suma spadków 1465 metrów
- Suma średnich spadków - 5%
- Maksymalny spadek -9%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 9:03
In (141HR - 169HR) - 1:50:16
Hi (od 170HR) - 10:58

Spalono: 0,31kg.

Odo: 10605km
High: 44719m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)




  • DST 31.41km
  • Teren 31.41km
  • VMAX 64.23km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie 1216kcal
  • Podjazdy 1021m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Schronisko pod Szrenicą z Moniką! :)

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

W "sekretny" sposób znaleźliśmy się z Moniką w Szklarskiej Porębie na BikeWeek'u czyli rowerowej imprezie, która odbywa się tam raz do roku. Połączyliśmy nasze "rowerowe" marzenia i były i wycieczki MTB, treningi MTB, wyścig kolarski i nocna impreza w Szklarskiej Porębie. ;) Rozbuchaliśmy się i zabraliśmy aż 3 rowery... W stronę "tam" mojego ścigacza wziął nam kolega z BRT Krystian, ale w drodze powrotnej już zapakowaliśmy go razem z dwoma rowerami do naszego auta... weszły. :D Przyjechaliśmy do Szklarskiej P. rano w sobotę. Szybka akcja w hotelu i już jedziemy na MTB zdobywać "Szrenicę", a to ponad 1360mnpm, więc jest co zdobywać. Bardzo zależy mi na tym aby dobrze przygotować Monikę do startu w zawodach "Śnieżka UpHill 2015", czyli wjazdu na Śnieżkę. Pierwszym etapem jest podjazd asfaltem do parkingu i jedziemy pooglądać wodospad "Kamieńczyk", czyli mekkę turystów w tym miejscu. Sama droga na początku to szuter ale potem przechodzi w... wielkie kocie łby. Naprawdę bardzo ciężkie do wjazdu. Ale nic walczymy! Udaje mi się wjechać na samą górę stając 3 razy. Ale w miejscach gdzie naprawdę były wielkie progi i nie dało się na rowerze, który mam wjechać. Monika zagrzewała mnie krzykami z dołu żebym szedł bez zatrzymywania. Pomogło! Dziękuję Kochanie! :*
Odpoczywamy i ruszamy w kierunku głównego szlaku na Szrenicę. Niestety... bardzo szybko zatrzymuje nas strażniczka i mówi, że nie ma możliwości dalszej jazdy. Nosz kur...! Mega się zagotowałem ale trudno. Zjeżdżamy w dół drogą na około, a ja obmyślam jak się tam dostać i w końcu obmyślam inny plan. Jedziemy na około, ha! :))) Po drodze trafiamy na zawody downhill'owe i oglądamy chwilę. Chłopaki naprawdę extra zjeżdżają. Jedziemy dalej i mijamy pierwszy wyciąg na Szrenicę. Od tego momentu kończy się zabawa. Zaczynają się naprawdę MEGA sztajfy. Jedziemy naprawdę ciężko. Wjeżdża się super. Po jakimś czasie zatrzymujemy się na punkcie widokowym na skałach i dalej atakujemy na szczyt gdzie jest schronisko. 1163mnpm. Niestety wyżej nie ma jak jechać bo są schody i duuuużo ich. Szkoda. Odpoczywamy chwilę, jemy ciastko i zapijamy colą, robimy fajny show przed schroniskiem bo jesteśmy tam jedynymi kolarzami. :))) Szykujemy się do zjazdu. Kurtki i rękawki. Zjeżdżamy. Na sztajfach w dół jest naprawę niebezpiecznie i jedziemy bardzo wolno. Sam zjazd super. Mega długi. Wjeżdżając do Szklarskiej Poręby jedziemy na metę zawodów MTB. Spotykamy kilku znajomych. Jest super zabawa. Przy okazji odbieram numer i pakiet startowy na jutrzejszy wyścig szosowy. Wracamy do hotelu i relaksujemy się do nocy. :)))


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 13.90km
  • Teren 13.90km
  • VMAX 59.45km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 184 ( 92%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Kalorie 973kcal
  • Podjazdy 421m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślęża i Przełęcz Tąpadła z Moniką. :)

Wtorek, 7 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

Tak po prostu, bez ceregieli: krótki sms i pojechaliśmy z Moniką po pracy do Sobótki zrobić wjazd na Ślężę i raz Przełęcz Tąpadła od kościoła. Lubimy takie akcje. :) Dojeżdżamy na miejsce, szybka transformacja i zaczynamy wjazd. Monika jedzie swoim tempem, a ja robię siłę na maxa. Wjeżdżam na bardzo ciężkim obciążeniu. Ujeżdżamy się oboje, ale szczyt nasz. Tam krótki odpoczynek i w dół. Zjeżdżamy w średnim tempie, a na dole zjeżdżamy jeszcze niżej, bo aż do kościoła. Zawracamy i atakujemy szczyt. I znów Monika swoim tempem, a ja na ciężko, robię skoki. Na metę wjeżdżamy razem. :) Wyjeżdżając spotykamy jeszcze Igora, który robił sobie tempówki. :) Dojeżdżamy do domu, kąpiel i relax, a w nagrodę zimny arbuz! :)))


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 59.94km
  • Czas 01:50
  • VAVG 32.69km/h
  • VMAX 54.44km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 155 ( 78%)
  • Kalorie 1394kcal
  • Podjazdy 165m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mocno na południe z Mariuszem i Kazikiem.

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

Ustawiłem się na szybko na FB z Mariuszem i Kazikiem. Pojechaliśmy na południe na Kąty Wrocławskie, a potem na Gniechowice. Wiało jak szlag dzisiaj i do Kątów Wr. było mega ciężko. Kazik padł w połowie drogi i nie dawał zmian. Lecieliśmy tylko z Mariuszem we dwóch. Wjechaliśmy do Kątów Wr. na pętlę i wracając odbiliśmy na Gniechowice. Tak jak zwykle przyspieszenie i lecimy po klasyku. Jest ogień, bo idziemy non stop ponad 50km/h. Dzięki temu mam KOM'a na odcinku do końca Gniechowic. :D Wracamy przez Tyniec gdzie gadamy sobie trochę i na koniec finish na estakadzie nad A4. Udany trening. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 165 metry
- Maksymalna wysokość 151 m.n.p.m (Hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maksymalne nachylenie 4% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 165 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maksymalny spadek -4%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 7:03
In (141HR - 169HR) - 15:16
Hi (od 170HR) - 1:27:58

Spalono: 0,24kg.

Odo: 10523km
High: 43258m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)




  • DST 14.60km
  • Teren 14.60km
  • VMAX 55.80km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • HRmax 176 ( 88%)
  • HRavg 136 ( 68%)
  • Kalorie 789kcal
  • Podjazdy 660m
  • Sprzęt Rower MTB :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieżnik i Monika... moje marzenie!!! :)

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 08.07.2015 | Komentarze 0

No i stało, się!!! Po Ślęży, moim drugim marzenie rowerowym był Śnieżnik. Powiedziałem sobie kiedyś, że jak będę miał z kim to go wreszcie zdobędę. No i nadszedł ten moment... :))) Wybraliśmy się z Moniką autem do Kletna, a stamtąd na rowerach przez Jaskinię Niedźwiedzią do góry na Śnieżnik. Droga całkiem spoko. Trochę małych kamieni ale znośnie. I co najważniejsze, PUSTO. Praktycznie zero ludzi. Coś pięknego! :) Jechało się ciężko, bo i duszno i mega słońce dziś piekło. Monika znów dała całą moc i wjeżdżała bardoz ładnie. Jestem z niej dumny! :) Ostatni fragment od skrzyżowania już najgorszy, bo i duże kamienie i i mega nachylenie. Daliśmy jednak radę, a nawet Monika rzuciła się na finish przed schroniskiem, brawo! :) Super miejsce widokowe. Kilka fotek, odpoczynek i w dół. Zjazd super. Na dole zawitaliśmy na chwilę do holu Jaskini Niedźwiedziej i obiecaliśmy sobie, że kiedyś przyjedziemy tu razem na wycieczkę. W dól do auta asfaltem i do domu. :)


Kategoria Trening Siłowy