Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:947.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:00
Średnia prędkość:31.59 km/h
Maksymalna prędkość:61.56 km/h
Suma podjazdów:3794 m
Maks. tętno maksymalne:198 (100 %)
Maks. tętno średnie:174 (87 %)
Suma kalorii:28649 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:72.90 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 58.23km
  • Czas 01:49
  • VAVG 32.05km/h
  • VMAX 46.28km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 184 ( 92%)
  • HRavg 149 ( 75%)
  • Kalorie 1758kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niespodziewana Jazda na Czas w Arkadach... :O

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0

Chyba trafiłem na kuliminacyjny punkt zmęczenia po drużynówce w Gostyniu. Reszta potem.

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 20:22
In (141HR - 169HR) - 1:11:48
Hi (od 170HR) - 16:26

Spalono: 0,23kg.




  • DST 63.25km
  • Czas 02:06
  • VAVG 30.12km/h
  • VMAX 42.18km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 186 ( 93%)
  • HRavg 165 ( 83%)
  • Kalorie 2260kcal
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwały siłowe + przyspieszenia i tempówki

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 10

Dziś była taka fajna pogoda i w planach była akcja z Husarią na północy ale kur... jak to w życiu bywa nie udało mi się wyjść planowo z roboty. Szlag! Czasami to mam dość. :( Wkurzony pojechałem na 18:30 do klubu zrobić trening na stacjonarce. Byłem nabuzowany i całą energię skupiłem na napiepszaniu w pedały. Akurat dobrze się złożyło bo była drabinka interwałowa - siła + przyspieszenia w środku każdego cyklu. Układ 1+2+3+4+5+6 i z powrotem w dół 6+5+4+3+2+1. W górę siedząc, a w środku na przyspieszenie w blokach, a w dół wszystko w blokach. Zmachałem się naprawdę mocno i już cała zła energia uleciał ze mnie jak z palów strzelił. No i dobrze. Potem przez nastąpną godzinę zrobiłem odcinki tempówek i wytrzymałościówek w 4 strefie z lekkim przekroczeniem 5 strefy. Cały trening bardzo udany, choć szkoda, że nie z chłopakami na rowerach. :/

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 4:01
In (141HR - 169HR) - 1:28:53
Hi (od 170HR) - 32:59

Spalono: 0,29kg




  • DST 60.16km
  • Czas 01:59
  • VAVG 30.33km/h
  • VMAX 43.14km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 161 ( 81%)
  • Kalorie 2083kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruchowo, rozjazdowo po Amber Road.

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 0

Miałem pojeździć w niedzielę ale wypadło kilka prywatnych spraw i nie miałem kiedy. Dziś po robocie poleciałem do Arkad i skręciłem sobie 2 godzinki fajnego treningu. Nie czułem ŻADNEGO zmęczenia typowo fizycznego po "orce" czy bóli po czasówce w Gostyniu. Spodziwałem się, że może być ciężko ale ku memu zdziwieniu, było git. Ogólnie tętno dość wysokie z uwagi na zmęczenie ogóle organizmu (ujechanie) więc i odczyty wysokie jak na trening rozjazdowy. ;) Zrobiłem sobie skecje wytrzymałościowe ale też i siłowe aby rozruszać partie nóżek, które nie pracowały w ostatnich dniach. Ogólenie czyję się wyśmienicie i co ciekawe, czuję się lepiej w sensie formy po Gostyniu, niż przed. ;)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 8:28
In (141HR - 169HR) - 1:34:34
Hi (od 170HR) - 16:01

Spalono: 0,27kg.




  • DST 100.16km
  • Czas 02:31
  • VAVG 39.80km/h
  • VMAX 61.56km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 174 ( 87%)
  • Kalorie 2365kcal
  • Podjazdy 298m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Amber Road 2012 - Team Time Trial

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 12

Odegraliśmy się za zeszy rok! 14 miejsce z czasem 2:31:39, a średnia prędkość 39,56km/h! Wystartowaliśmy w 5 i w 5 dojechaliśmy do mety. NIKT nas nie wyprzedził, a my za to objechaliśmy 14 ekip! Jestem z nas dumy! Husaria Szosowa rządzi! :) A to było tak:

Przyjeżdżamy na miejsce. Mokro i chłodno. Nie jestem zadowolony. W drodze momentami kropił deszcz... Amba. Na szczęście rozpogodziło się i przed starem było już sucho i ciepło. Rozgrzaliśmy się z Tomkiem i Grześkiem rundką po mieście i powoli podjechaliśmy na linię startu honorowego. W tym roku baza była w runku, a start ostry tam gdzie w tamtym roku z pod bazyliki. Chwila koncentracji i.. Start! Nie ruszamy ostro tylko spokojnie. To tylko dojazd do bazyliki. Tam na rozgrzewę podjazd 300 metrów 6% ;) i już start. Darek z Marcinem już czekają na nas na linii startu. Wóz techniczny to dobra rzecz. Jeszcze chwila i już czekamy na odlicznie sekundanta. START!

Układamy się zgodnie z planowanym szykiem: Suchy, Post, Platon, Ja i Gr3gory. Od początku idzie ostro. Na zmianie Suchego 45km/h. Wchodzi Artur i jedziemy 51km/h. :D Na szczęście idzie z wiatrem więc luz. Moje obawy, o tętno trafione w środek. Od początku 185HR. Nie daleko później po drugiej zmianie 193HR. Nigdy nie miałem takiego maxa na rowerze! Wiem, że nastąpną zmianę już odpuszczam bo puszczę koło, a raz nie chciałem zostawiać chłopaków, dwa zależało mi jak nigdy dać z siebie wszystko dla dryżuny i dojechać do mety z wszystkimi.

Dwie małe chopki jakie są na początku trasy dają ognia i czuję nogi. Muszę drzeć japę do Artura żeby zwolnił na podjazdach bo rozrywał szyk. Formę przygotował niebyle jaką - szacunek dla Ciebie Artur! Dojeżdżamy do skrętu w prawo i od tego momentu przez nastąpne 60km wiatr boczny z prawej, potem w ryj, nastepnie boczny z lewej i na szczęście na końcu ostatnie 15km z wiatrem. Jedzie mi się nie najgorzej. Na kole. ;) Kiedy wychodzę na zmiany, to nie mam na tyle zapasu mocy aby sieknąć na dłużej w pedały. Jadę, dymam i napiepszam tłokami w pedały ale po za równą prędkością poprzednika nie mogę za bardzo zwiększyć tempa. Dziwne. Raz czy dwa na mini hopkach minimalnie puszczam koło na 2, 3 metry ale dociągam do grupy. Po twarzach schodzących ze zmian widzę, że momentami nie tylko ja jestem dość zmęczony. Momentami jadę totalnie wpatrzony w tylnie koło Tomka i lukam co jakiś czas na licznik z ilością przebytych km. Jak widziałem 30km przejachane to nie wiedziałem czy dojadę do końca z ekipą. Dokładnie na 79km wiedziałem już, że dojadę na 100%.

Ostanie km po nawrocie z wiatrem leciało się już fajnie. Psychicznie wiedziałem, że Gostyń jest nasz! :) Jak zobaczyłem tabliczkę Gostyń 13km to już poezja ;) a jak zobaczyłem tabliczkę Gostyń, to na zegarze było już 52km/h, hehe. Zjazd do głównej drogi, tu niestety wychamowanie prawie do zera i Suchy z Arturem i Tomkiem odjechali na jakieś 50 metrów. Kur... źle zrzuciłem przerzutkę tuż przed hamowaniem i nie mogłem się szybko napędzić. Szkoda. Razem z Grześkiem wpadamy na metę 5 sekund za chłopakami. Ulga w nogach i MEGA radość w głowie. Przejechałem to! Yeah! :D

Worek z myślami po wyścigu w kolejności przypadkowej:

1. Wzniosłem się na wyżyny tego dnia.
2. Nie czuję zmęczenia, choć brak szybkości odczuwałem na zmianach.
3. Jest się czym chwalić.
4. Szkoda, że nie pękło 2:30H.
5. Wóz techniczny sprawił się znakomicie.
6. Szacunek dla Grześka, że pojechał dla nas i z nami.
7. Nie minęła nas ŻADNA ekipa na trasie! A myśmy przeruchali kilkanaście ekip! :D

Myśli na spokojnie:

1. Brak treningów "piątki" przed Gostyniem 2013 nie może się powtórzyć.
2. Musi być Husaria B w 2013 roku.
3. Wóz techniczny BĘDZIE w 2013 roku.
4. :)

Dziękuję Darkowi i Marcinowi za pomoc w wozie technicznym. Pomogliście nam bardzo chłopaki, robiąc to w dzień wolny od pracy i poświęcając swój czas wolny. WIELKIE DZIĘKI!

Grzegorz, tak jak mówiłem w Gostyniu masz Honorowe Członkostwo w naszym teamie w podziękowaniu za pomoc dla naszej grupy. Jestem w porzo!

Dziękuję Wam wszystkim chłopaki za kolejny wspólny sukces!

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 298 metrów
- Masymana wysokość 139 m.n.p.m
- Suma średniego nachylenia 2%
- Maxymalne nachylenie 6% (Hopka przed Bazyliką)
- Suma spadków 304 metrów
- Suma średnich spadków -1%
- Maxymalny spadek -6%

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 0:46
In (141HR - 169HR) - 9:14
Hi (od 170HR) - 2:21:37

Spalono: 0,46kg.

Odo: 883km.




  • DST 66.14km
  • Czas 02:12
  • VAVG 30.06km/h
  • VMAX 42.14km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 198 (100%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 2294kcal
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

NOWY HR MAX = 198!!! :) :] :D :O :)))))

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 0

Dzięki pomocy trenera Maćka, udało mi się pobić mój dotychczasowy HRMax, który wynosił 197HR. Aktualnie mój rekord to 198HRMax. Jak to było i co i jak później, bo teraz nie mam czasu.

P.S. Dzięki Maciek, że nie uwierzyłeś w mój rekord 197HRMax bo dzięki Tobie mam nowy rekord, hahahahaha! :D

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 10:38
In (141HR - 169HR) - 1:36:46
Hi (od 170HR) - 24:43

Spalono: 0,29kg.




  • DST 64.89km
  • Czas 02:09
  • VAVG 30.18km/h
  • VMAX 41.12km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 190 ( 96%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 2239kcal
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Afrykańska pogoda = Arkady i klima = 190HRMax. :)

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 21.08.2012 | Komentarze 0

Wczoraj po 100km na czas, lekko nóżki bolały ale wiedziałem, że najlepszym lekarstwem na tą dolegliwość jest poprostu trening i rozkręcenie nóżek i tak też zrobiłem. Pogoda na dworzu to istna afryka. 38 stopni w cieniu, a w słońcu pewnie ze 46. Dlatego też zdecydowałem się na Arkady, a po drugie nie było dziś z kim porkęcić. Pierwsze minuty to rozkręcenie nóżek. Przydało się. Były trochę zcementowane. Po 15 minutach było już dobrze. Trening z górkami i z tempówkami. Bardzo udany trening. Co ważne, nie miałem spadku mocy w ogóle przez cały trening. Dobrze było wypocząć przez ten tydzień na małym urlopiku. Kilka razy dokręciłem do 185HR i raz zaatakowałem HRMax i wyszło 190HRMax. Spox. Ostatnie 30 minut to wytrzymałościówka w zakresie 150HR - 156HR z podkręceniem do 176HR na finishu = przez osttnie 5 minut coraz mocniej. Jutro też przywalę ale zrobię więcej wytrzymałości.

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 8:11
In (141HR - 169HR) - 1:26:18
Hi (od 170HR) - 33:57

Spalono: 0,29kg.




  • DST 102.10km
  • Czas 03:08
  • VAVG 32.59km/h
  • VMAX 47.02km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • HRmax 190 ( 96%)
  • HRavg 162 ( 82%)
  • Kalorie 2463kcal
  • Podjazdy 328m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

100km na czas bez zatrzymywania po raz DRUGI! :)

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 21.08.2012 | Komentarze 0

Miało być 200km samotnej jazdy, toretycznie na czas ale za poźno wyszedłem z domu i nie było już sensu. 100km to też wyzwanie. Jechało mi się super. Chciałem powtórzyć trasę z ostatniej samotnej setki ale z uwagi na jakość drogi na objeździe Gniechowich, odpuściłem i pojechałem jak zawsze od Wysokiej ale potem odbiłem na nawrocie w lewo, starą drogą na Sobótkę, którą kiedyś jechałem z Reworem. Wiało dość solidnie więc tempo nie było aż takie zabójcze. Potem było lepiej, na powrocie do domu. Pogubiłem trochę drogę aż w końcu wyjechałem w... Łagiewnikach! ;) No nic, w prawo i do Jordanowa krajówką. Tam odbicie w lewo na Sobótkę i już sunąłem tym fajnym odcinkiem, którym zawsze chciałem pojechać. W Sobótce bez kompromisu w prawo i w dół przez Rogów do Wrocławia. Wlot przez Bielany skutkował tym, że niestety na 4 światłach zostałem przymusowo wychamowany no ale trudno. Koniec końców, przy zajezdni "pękło" 100km z czaem 3:08:12. Poprzednim razem było minimalnie szybciej ALE co ważne było bardzej płasko, a teraz było więcej górek więc ten raz jakby lepszy. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 328 metrów
- Masymana wysokość 187 m.n.p.m
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 4% (Hopka przed Łagiewnikami)
- Suma spadków 310 metrów
- Suma średnich spadków -1%
- Maxymalny spadek -4%

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 5:50
In (141HR - 169HR) - 1:17:13
Hi (od 170HR) - 1:50:27

Spalono: 0,39kg.

Odo: 780km.




  • DST 66.31km
  • Czas 02:12
  • VAVG 30.14km/h
  • VMAX 41.43km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 186 ( 94%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 2203kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota w klubie po raz pierwszy!

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 0

Zrobiłem sobie wyjątkowo trening w sobotę w Arkadach, gdyż pogoda nie była sprzyjająca, a po drugie jutro wyjeżdżam na tydzień na urlop i poprostu będę się totalnie REGENEROWAŁ czyli ZERO rowerka. Dlatego też wyjątkowo ale zgodnie z planem dołożyłem sobie w nóżki na stacjonarce ostatni raz przed odpoczynkiem. Treninig bardzo udany, wytrzmałościowy z elemanami górskimi ale bez spinania się na maxHR czy coś. Poprostu mocny i dobry trening bez historii.

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 10:16
In (141HR - 169HR) - 1:52:27
Hi (od 170HR) - 7:51

Spalono: 0,29kg.




  • DST 63.87km
  • Czas 02:09
  • VAVG 29.71km/h
  • VMAX 41.81km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 187 ( 94%)
  • HRavg 148 ( 75%)
  • Kalorie 2076kcal
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

SETKA na blacie! Trening nr 100 w tym roku! Impreza! ;)

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 2

To już SETNY trening w tym roku, nie licząc początku okresu przygotowawaczego pod koniec listopada i cały grudzień. 90 dni na rowerze. 3 miesiące dzień po dniu. To zapis sumaryczny ale daje jakiś obraz całości. Ładnie. O tym, że to setny trening przypomniałem sobie dobier w jego trakcie. ;) Dziś skupiłem się na wytrzymałości, a siły były tylko 2 małe górki. Ludzi było mało, choć pogoda nie była jakoś szczególnie zachęcająca do treningu na dworze z uwagii na 3 razy padający deszcz. Nie ważne. Jechało się fajnie. Był Robert więc i motywacja większa. ;) Przed głównymi zajęciami, 30 minut rozruchu na głównej sali, a potem całość Master Class i kawałek Low wytrzymałość. Ogólnie ciekawa obserwacja mi się dziś nasunęła bo na początku siły dość, wszystko spoko. Między 1:15, a 1:35 spadek wydolności wyraźne zmęcznenie. Trudno mi było utrzymać puls na poziomie 145HR, a od 1:40 do końca spokojnie 155HR. Nie wiem jak to wyjaśnić, hehe. Po treningu "imprezka" mentalna w głowie z okazji odbębnienia SETNEGO treningu. :)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 13:56
In (141HR - 169HR) - 2:05:07
Hi (od 170HR) - 11:28

Spalono: 0,33kg.




  • DST 75.96km
  • Czas 02:31
  • VAVG 30.18km/h
  • VMAX 42.14km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 196 ( 99%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 2516kcal
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

I znowu miało lać :( 196HRMax na stacjonarce! :D

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 4

Znowu miało padać. Przed 15:00 mocno się zachmurzyło i nawet chwilę pokropiło. Ale syf. Musiałem zrezygnować z wyjazdu na szosę, bo zmoknąć nie miałem najmniejszego zamiaru. Wolę już dymać w "labolatoryjnych" warunkach w Arakdach. Zawsze to lepiej niż siedzieć w domu i leżeć przed TV. Jako, że do początu zajęć było 55 minut, to wskoczyłem na rower na głównej sali i zrobiłem 50 minut wytrzymałościówki w układzie 3 x 2+2+2+2 i 2 w blokach z tym, że pierwsza i druga próba ten sam poziom, a trzecia +1. Potem 4 x 1+1+1+1 i 1 w blokach, gdzie każda próba to początek od +1. Śrdnia pulsu coraz wyższa, a podczas przedostatniej próby miałem przed blokami 181HR więc zdcydowałem się na ostatniej pętli zrobić znów test na Maxa. Udało się wykręcić 196HRMax z tym, że to miałem około 3 sekund, a 195HRMax przez około 12 sekund. Uznać muszę, że znów KUR... gdzyby nie to że jechałem na tym, w sumie lipnym rowerze, to może udało by mi się wyrównać do 197HRMax czyli życiówki. No nic będzie jeszcze okazja w tym roku. Ale wiem, że zrobię to, a może nawet jeszcze pobiję Maxa? :)

Przeskok na salę, na zajęcia do Anety i heja godzinka "Hill". Ostro w górę. Przez 55 minut piąłęm się w pocie czoła do góry. Różne wariacje, siodło, bloki ale cały czas w górę. Potem niespodziewanie wpadł na zajęcia Artur. Fajnie spotkać znajomą twarz. Od razu chęci do treningu większe no i motywacja wzrasta. Dzięki Artur, że wpadłeś. ;) Na koniec, przez 30 minut wytrzymałościówka, w wysokiej kadencji, rozjazd, rozciąganie i do domu. Udany trening! :)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 13:56
In (141HR - 169HR) - 2:05:07
Hi (od 170HR) - 11:28

Spalono: 0,33kg.