Info
Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień20 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Styczeń9 - 0
- 2017, Grudzień2 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień3 - 0
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Maj7 - 0
- 2017, Kwiecień9 - 0
- 2017, Marzec11 - 0
- 2017, Luty13 - 0
- 2017, Styczeń13 - 0
- 2016, Grudzień16 - 4
- 2016, Listopad9 - 2
- 2016, Październik4 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Czerwiec2 - 0
- 2016, Maj6 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 0
- 2016, Marzec3 - 0
- 2016, Luty10 - 6
- 2016, Styczeń19 - 12
- 2015, Grudzień14 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 2
- 2015, Sierpień10 - 6
- 2015, Lipiec12 - 6
- 2015, Czerwiec6 - 0
- 2015, Maj16 - 4
- 2015, Kwiecień13 - 6
- 2015, Marzec13 - 4
- 2015, Luty15 - 0
- 2015, Styczeń18 - 6
- 2014, Grudzień16 - 2
- 2014, Październik9 - 6
- 2014, Wrzesień10 - 4
- 2014, Sierpień4 - 4
- 2014, Lipiec7 - 6
- 2014, Czerwiec7 - 8
- 2014, Maj10 - 4
- 2014, Kwiecień4 - 4
- 2014, Marzec14 - 12
- 2013, Październik1 - 4
- 2013, Wrzesień5 - 6
- 2013, Sierpień10 - 8
- 2013, Lipiec12 - 14
- 2013, Czerwiec9 - 16
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień10 - 32
- 2013, Marzec13 - 20
- 2013, Luty15 - 40
- 2013, Styczeń16 - 16
- 2012, Grudzień8 - 6
- 2012, Listopad6 - 14
- 2012, Październik14 - 18
- 2012, Wrzesień14 - 26
- 2012, Sierpień13 - 30
- 2012, Lipiec15 - 26
- 2012, Czerwiec14 - 13
- 2012, Maj12 - 8
- 2012, Kwiecień10 - 13
- 2012, Marzec15 - 16
- 2012, Luty14 - 20
- 2012, Styczeń15 - 28
- 2011, Grudzień15 - 12
- 2011, Listopad4 - 5
- 2011, Październik12 - 8
- 2011, Wrzesień14 - 11
- 2011, Sierpień15 - 3
- 2011, Lipiec12 - 2
- 2011, Czerwiec11 - 17
- 2011, Maj14 - 15
- 2011, Kwiecień12 - 24
- 2011, Marzec18 - 26
- 2011, Luty14 - 13
- 2011, Styczeń15 - 8
- 2010, Grudzień9 - 13
- 2010, Wrzesień5 - 4
- 2010, Sierpień5 - 5
- 2010, Lipiec5 - 7
- 2010, Czerwiec7 - 11
- 2010, Maj10 - 5
- 2010, Kwiecień8 - 24
- 2010, Marzec14 - 34
- 2010, Luty13 - 0
- 2010, Styczeń14 - 2
- 2009, Lipiec3 - 0
Trening Siłowy
Dystans całkowity: | 7946.11 km (w terenie 388.64 km; 4.89%) |
Czas w ruchu: | 281:35 |
Średnia prędkość: | 29.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.00 km/h |
Suma podjazdów: | 75486 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 191 (96 %) |
Suma kalorii: | 288436 kcal |
Liczba aktywności: | 150 |
Średnio na aktywność: | 60.66 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- DST 73.34km
- Czas 02:30
- VAVG 29.34km/h
- VMAX 41.12km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 182 ( 92%)
- HRavg 156 ( 79%)
- Kalorie 2427kcal
- Podjazdy 480m
- Aktywność Jazda na rowerze
SIŁA = Rekordowo 3 Husarzy i Gr3gory w Arkadach! :)
Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 0
Arkady, jak co czwartek ale dziś rekordowo pod względem ilościowym i jakościowym obecnych na treningu osób z naszego kręgu = Suchy, P.o.s.t, Gr3gory i ja. Nawet nie spodziewałem się na "dzień dobry", że będzie taka frekwencja. Razem z Grzesiem byliśmy ustawieni już wcześniej, a Artur z Piotrem doszli po 1,5H i tak zrobiła się mocna "czwórka". Fajnie. Pogadaliśmy przy okazji trochę i zakopaliśmy pomysł z atakiem na Kłodzko w sobotę/niedzielę z uwagi na, z pewnością zaśnieżone i oblodzone szczyty w Górach Sowich. Na jakiś czas musimy te plany odłożyć. Zauważyłem, hehe, że w tym roku jeszcze wcześniej chłopaków "nosi" z rozpoczęciem sezonu na szosie, a przecież to dopiero 8 marca... :D W tamtym roku, co prawda udało się zrobić "Inaugurację" 12 marca, ale pogoda była, o 10 stopni wyższa i pełne słońce. Trzeba będzie uzbroić się jeszcze w cieprliwość i przepychać żelastwo na sali. :(
Trenig rozpocząłem od przygotowania roweru i rozciągania. Potem zrobiłem sobie króciutką rozgrzewkę i zacząłem wytrzymałościówkę. Klasycznie: 3+3+5 i 3 w blokach. Potem od razu z marszu włączyłem się do zajęć. Dziś Aneta zaproponowała wytrzymałość siłową - bardzo mi to pasowało, bo akurat miałem plan na siłę! :) Góra, dół itd. Ja cały czas jechałem dziś POD GÓRĘ. Równo 1H. Mozolnie ale z efektem. Kiedy była komenda góra to i ja w górę ale nonstop siła. 90 minut minęło błyskawicznie. Forma dobra, siła jest ale chyba troszkę za mało szybkości u mnie, tak mi się wydaje. Muszę nad tym trochę popracować. Przypomniałem sobie, że rok temu miałem podobne odczucia w tym okresie. Pierwszy wypad do Sobótki to potwierdził. Muszę lekko zmodyfikować trening i wprowadzić więcej interwałów szybkościowo-siłowych. Zacznę od soboty. W przerwie i podczas drugich zajęć zrobiłem sobie też górki z jedną przerwą 15 minut na szybkościówkę, bo po prawie 90 minuach siły nóżki bolały. :D Na koniec jeszcze jedna górka w układzie 5 x 2+1 i rozjazd, rozciaganie i do domu. Pogadałem jeszcze chwilę z Arturem i Piotrkiem, o ewentualnym weekendzie na rowerze ale coś mi się wydaje, że odłożymy do następnego weekendu z uwagi na pogodę... :/
BMI: 20,8
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 12:17
In (141HR - 169HR) - 2:01:42
Hi (od 170HR) - 16:50
Spalono: 0,32kg.
- DST 93.86km
- Czas 03:11
- VAVG 29.48km/h
- VMAX 41.25km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 186 ( 94%)
- HRavg 154 ( 78%)
- Kalorie 3096kcal
- Podjazdy 860m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
3:11:42h - Najdłuższy trening w cyklu przygotowawczym 2012! :)
Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 2
No dziś to daliśmy do pieca razem z Marcinem tak, że teraz kiedy piszę te słowa (19:46 wieczorem) to nogi mi dalej pulsują... :D O 8:00 jak co sobotę spotkaliśmy się z Marcinem, wczoraj umówieni na ostrą jazdę SIŁOWĄ na maxa, czyliz założeniem 3 godzin ognia. Tak też się stało. Przygotowanie sprzętów, rozciąganie i rozgrzewka. Mamy ustalone, że pierwsze 30 minut każdy jedzie sam i sam się rozgrzewa w sposób jaki najbardziej lubi. Ja klasycznie 5+5 i 15 wytrzymałościówki + 5 w blokach ze 186HRMax. Nie szalałem dziś z tym, bo wiedziałem co mnie zaraz czeka. Dojechałem do tego poziomu bez spinania. Potem 2 minuty odpoczynku i heja! Pojechaliśmy zgodnie z wcześniej ustalonym układem czyli interwały Marcina / moja drabinka / interwały Marcina / moja drabinka / wytrzymałościówka. Dokładna specyfikacja:
Siłowy układ interwałowy Marcina:
- 5 minut interwał siłowy - obciążenie X+8 (ostatnie 3 minuty X+9) / 3 minuty odpoczynku
- 6 minut interwał siłowy - obciążenie X+8 (ostatnie 3 minuty X+9) / 3 minuty odpoczynku
- 7 minut interwał siłowy - obciążenie X+8 (ostatnie 3 minuty X+9) / 3 minuty odpoczynku
- 1 minuta interwał siłowy - obciążenie X+12 / 2 minuty odpoczynku
Moja "drabinka" siłowa:
- 10 minut = 2+2+2+2+2 - 5 x 2 minuty w siodle, obciążenie co 2 minuty w górę od X+7 do X+11. Na koniec każdej dwójki 15 sekund przyspieszenia, interwału szybkościowego - kasowanie ucieczki z peletonu. ;)
- 10 minut = 2+2+2+2+2 - 5 x 1+1 minuta w siodle / blokach, obciążenie co 2 minuty w górę od X+7 do X+11. Na koniec każdej minuty (w siodle i w blokch) 15 sekund przyspieszenia, interwału szybkościowego - kasowanie ucieczki z peletonu.
- 5 minut = 10 x 30 sekund na zmianę siodło bloki + obciążenie w górę co 30 sekund od X+7 do X+16(!!)
Po tej godzinnej serii, 5 minut luzu i JESZCZE RAZ to samo. :D I Marcin i ja zauważyliśmy za niedługo potem, że jakoś lepiej nam się jedzie, mimo zmęczenia tą drugą godzinę niż pierwszą. Pewnie dlatego, że wizja, że to już ta druga, końcowa seria dodała nam skrzydeł, hehe. Ciężko było. Nawet bardziej niż w pierwszej godzinie siły. Wiadomo - zmęczenie ale daliśmy radę. Na koniec po ostatniej "piątce" z mojej drabinki, Marcin na moją prośbę przygotował niespodziankę w postaci jeszcze jednej "piątki". Co 30 sekund obciążenie w górę przez 4 minuty, a w ostaniej minucie co 15 sekund w górę w blokach. Dało to na koniec rekordowe obciążenie X+18!!! Tak ciężko jeszcze nie miałem w tym cyklu. Dzięki Marcin! :D
Nastapiła długo oczekiwana przez nas chwila, czyli 30 minut wytrzymałościówki. Ktoś pomyśli, że debile, bo cieszą się, że po takiej dawce jeszcze 30 minut katorgi ale naprawdę to było jak nagroda. Przejechałą ją w średnim pulsie 147HR. Na koniec po 3 godzinach kręcenia, szybkie ćwiczenie polegające na jechaniu w siodle na jednej nodze po 90 sekund na nogę. 6 powtórek. Potem rociąganie i zasłużony odpoczynek. :)
Podczas jazdy zastanwialiśmy się chwilę ile dziś zrobiliśy przewyższenia w pionie i wyszło nam m/w około 1100 metrów na odcinku 80km. Ja wpisałem 860 metrów i myślę, że uczciwie tyle zrobiliśmy. Jest to rekordowy dla mnie i dla Marcina trening we tym cyklu przygotowawczym do sezonu 2012. W tamtym roku, 10 lutego 2011 raz zrobiłem 3,5 godziny ale nie będę go pobijał w tym roku, bo mam wrażenie, że pracuję mocniej niż rok temu (treningi ma krótsze czasowo ale technicznie i siłowo bardziej zaangażowane) i ujechałbym się za mocno. Bez sensu. Niedługo atak na szosę więc nie ma co się ujeżdżać.
Ciekawostka: Dziś spociłem się tak, że ilośc potu na posadzce wokół roweru była przogromna. W tym sezonie aż tak się nie spociłem. W domu więc szybko, zanim coś zjadłem i wypiłem wskoczyłem na wagę i wyszło, że od porannego ważenia jest mnie, o 3,1kg!!! Szok! To dużo jeśli wziąć pod uwagę, że minęło niecałe 5 godzin między ważeniami. Sprawdziłem sobie dziś poziom BMI i wyszło mi 20,8. Jutro idziemy zrelaksować się na basen. 60 minut ogólnorozwojówki, hehe. :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 11:15
In (141HR - 169HR) - 2:42:26
Hi (od 170HR) - 17:44
Spalono: 0,40kg
- DST 46.16km
- Czas 01:34
- VAVG 29.46km/h
- VMAX 41.18km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 186 ( 94%)
- HRavg 158 ( 80%)
- Kalorie 1697kcal
- Podjazdy 240m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
I tak w kółko... Poniedziałkowe zmagania
Poniedziałek, 20 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 0
"Czas na lekki odpoczynek" stwierdziłem dziś rano kiedy pomyślałem, że po robocie znów trening. Po ciężkim ostatnim tygodniu, dziś było lżej. Pojechałem po pracy do Arkad na trening ogólny. Ustalenia ustaleniami, i znów poszło jak zwykle... ;) SIŁA. :D Oczywiście zrobiłem wszystkie ćwiczenia zgodnie z tym co mówił "kolo" trener na spinningu ale miałem duże, ciężkie siłowe obciążenia. Rozciąganie, krótka rozgrzewka 3+3+3 i 3 w blokach i już jadę z grupą. Poniedziałkowa formuła "Master Class" to spory wycisk, jeżeli ktoś się dobrze przyłoży. Ogólnie mix ćwiczeń siłowych z długim 10 minutowym podjazem na koniec. Grupa zakończyła trening, a ja zobiłem sobie jeszcze 10 minut podjazdu w układzie 5 x 1+1 siodło / bloki od X+7 do X+11. Rozjazd, rozciąganie i do domu. :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 7:01
In (141HR - 169HR) - 1:15:22
Hi (od 170HR) - 12:19
Spalono: 0,21kg
- DST 63.67km
- Czas 02:10
- VAVG 29.39km/h
- VMAX 41.19km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 187 ( 94%)
- HRavg 154 ( 78%)
- Kalorie 2165kcal
- Podjazdy 460m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Siła z Marcinem w Top Gym
Sobota, 18 lutego 2012 · dodano: 18.02.2012 | Komentarze 0
Dziś zrobiliśmu kolejny wspólny trening z Marcinem w TopGym. Zmotywowany byłem maxymalnie i przygotowany na 3 lub nawet 3,5 godziny "męki" ale wyszło trochę mniej. Macin dał znać, że cały tydzień ostro kręcił dzień, po dniu i dziś na pewno nie da rady 3 godzin. Szoda. Z drugiej strony ja też się ostatnio nie oszczędzałem więc może i dobrze wyszło, że zrobiliśy "tylko" lekko ponad 2 godziny. Rozciąganie, rozgrzewka i heja wytrzymałościówka czyli 5+5 i 15 + 5 w blokach. Potem od razu z marszu atakujemy z Marcinem interwały siłowe. 5+5, 6+4 i 7+3. 2 minuty odpoczynku i nasza "drabinka" siłowa czyli 2+2+2+2+2 od X+6 do X+10 w siodle, potem 5 x 1+1 (siodło / bloki) od X+6 do X+11 z przyspieszeniami w siodle 10 sekund i w blokach 15 sekund. Na koniec 10 x 30 sekund od X+6 do X+14 siodło / bloki. I niespodzianka na finisz = powtórka ostatnich 5 minut. :D Potem zrobiliśmy 30 minut tempówki przy X+4, rozjazd, rozciąganie i do domu na skoki. :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 9:24
In (141HR - 169HR) - 1:19:34
Hi (od 170HR) - 39:51
Spalono: 0,28kg.
- DST 68.16km
- Czas 02:20
- VAVG 29.21km/h
- VMAX 41.15km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 184 ( 93%)
- HRavg 156 ( 79%)
- Kalorie 2496kcal
- Podjazdy 620m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
REKORDOWO = COMBO X 7!!! :)
Wtorek, 7 lutego 2012 · dodano: 08.02.2012 | Komentarze 0
Dziś było jakoś tak dziwnie. W ciągu dnia odczuwałem lekkie zmęczenie poniedziałkowym treningiem ale to normalne. Przeczuwałem, że ciężko będzie mi dziś wejść na wyższe tętno i faktycznie na początku treningu do 20 minuty puls oscylował w granicach 152HR. Normalnie było już ponad 160HR bez większego trudu. Zawsze tak mam na treningach dzień po dniu. Trening zacząłem jak zwykle kiedy jeżdżę sam od rozciągania, rozgrzewki i wytrzymałościówki. Dziś też tak było ale po 5+5 i 10 minutach na ostatnie 5 dokręciłem jeszcze, o ząbek aby zwiększyć to niskie tętno. Trochę pomogło. Na koniec atak na bloki 5 minut i byłem rozgrzany i gotowy do treningu siłowego. Weszły układy Combo czyli (dla przypomnienia dla czytających ;) ) 2 minuty odpoczynku (teoretycznie) przy X+3, 2 w blokach przy X+5, 1 minuta przy X+3 i 5 minut Combo czyli 4 obroty na 4 - siodło / bloki przy X+5. I tak zrobiłem sobie 3 powtórki czyli 30 minut. W trakcie przypomniałem sobie ja to w tamtym sezonie raz czy dwa razy przejechałem 6 powtórek i na końcu trzeciej powtórki poczułem, że dziś jest ten dzień, że chcę to powtórzyć. Kurcze, mimo wczorajszego treningu, rozruszałem się już i naszła mnie duża chęć na "dociśnięcie". Spodziewałem się, że będę bardziej zmęczony, a tu proszę, hehe. :) Po 4 i 5 razie wiediałem, że na szóstym się nie skończy. Wiedziałem, że sziś padnie REKORD czyli 7 układów Combo na 4. I udało mi się! A dodatkowo na 7 powtórce dokręciłem obciążenie do X+6! Super! Po tych 90 minutach średnie tętno miałem 161HR, co jeżeli wziąć po uwagę niski początek to super efektywność. Normalnie było by około 164/165 po 90 minutach. :) Odpocząłem 2 minty i zacząłem robić układ siłowy 10+10+5 w znanym układzie jaki ćwiczymy ostatnio z Marcinem. Poszło ok. Na końcu już lekko opadłem z sił ale pojawił się Artur, pogadaliśmy trochę i jakoś się dojechało do końca. Rozjazd, rozciąganie i do domu na zasłuzony odpoczynek! :)
Lo (do 140HR) - 12:16
In (141HR - 169HR) - 1:16:08
Hi (od 170HR) - 44:41
Spalono: 0,32kg.
- DST 52.14km
- Czas 01:45
- VAVG 29.79km/h
- VMAX 41.12km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 183 ( 92%)
- HRavg 151 ( 76%)
- Kalorie 1805kcal
- Podjazdy 480m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Master Class w Arkadach = SIŁA!
Poniedziałek, 6 lutego 2012 · dodano: 07.02.2012 | Komentarze 0
Dziś poczułem dużą chęć na trening. Aż dziwne, po okresie kiedy miałem dużą niechęć. Ale zmiana, hehe. No nic, oby tak było cały czas. Poleciałem na trening do Arkad, na Master Class. Siła w najwyższym wymiarze i faktycznie, osób było niewiele, a obciążenie treningowe DUŻE. Inaczej niż w Top Gym zaczałem trening, bo po za rozciąganiem od razu jechałem to co mówił instruktor. Spoko tak. Bez obciążeń i wymyślania sobie treningu. Przez całe 1:30H różne wariacje siłowe. Zakres średnigo tętna przez 1:30H 162HR. Potem 10 minut wytrzymałościówki i 5 mintut rozjadu. Rociąganie i do domu. Fajnie, że mam teraz Benefit. Będę sobie "skakał" po różnych klubach, a co za tym idzie, będzie ciekawiej i czas do końca przygotowań szybciej minie. :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 6:29
In (141HR - 169HR) - 1:19:15
Hi (od 170HR) - 12:05
Spalono: 0,23kg.
- DST 76.34km
- Czas 02:36
- VAVG 29.36km/h
- VMAX 41.32km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 188 ( 95%)
- HRavg 159 ( 80%)
- Kalorie 2829kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Najazd Husarii na TopGym - Zmagania siłowe!
Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 4
Znów udało się spotkać nam razem w TOpGYm na treningu teamowym. Był Artur, Marcin i ja. Bardzo fajnie się trenuje z grupą przyjaciół. Jest motywacja i zacięcie. Nie ma porównania do treningów w samotności. Umówiliśmy się wczoraj na 8:45 dziś rano w klubie. Jak przyjechałem do klubu, o czasie, to Artur i Marcin już zaczynali trening. Ubiegli mnie, o 27 minut w końcowym rozrachunku. Ja 2:36H, a oni ponad 3:00H. Szacunek! :) No nic, nie było odwrotu :D i trzeba było lecieć się rozgrzać i do roboty. Rozciąganie i heja rozgrzewka. Umówiłem się z Marcinem, że potrzebuję 30 minut aby dojść do poziomu rozgrzania. On w tym czasie robił swoje ćwiczenia. Artur jechał tempówki, a my z Marcinem założyliśmy SIŁĘ więc Artur nam kibiciwał i jechał swoje. Standard do bólu objechałem czyli 5+5+15 wytrzymałościówki, a potem 5 w blokach. Doszedłem bez problemu do 188HR i mogłem zrobić ponad 190HR ale nie miałem dziś ochoty. 2 minuty odpoczynku i tym razem ja musiałem chwilkę poczekać na Marcina więc włączyłem sobię bazową na siłę czyli X+6 i przejachałem 4 minuty czekając na Marcina. Potem zrobiliśmy klasyczny, nasz układ czyli 5x2 i obdciążęnie, o 1 ząbek do góry co 2 minuty, potem powrót na bazową i 5x 1+1 czyli minuta w siodle i minuta w blokach i ząbek, o 1 co 2 minuty, a na koniec 5 minut mega obciążenia czyli 10x30 sekund od bazowej do X+14 (ząbek co 30 sekund na zmianę siodło i bloki. Potem 4 minut relaxu i Marcina układ czyli 6 na 4 minuty - interwały siłowe. 6 minut na X+9 i 4 odpoczynku. I tak 3 powtórki czyli 30 minut. 3 minuty zjazdów i ponowenie nasz ukłąd z początku z tym, że w pierwszej "dyszce" po 50 sekundach kontra w siodle przez 10 sekund, a po kolejnych 45 sekundach 15 sekund kontry. Oczywicie co 2 minuty ząbek w górę. :D Potem druga "dyszka", a na koniec 5 minut i niespodzinka - 1 minuta 4 sprinty 5 sekund co 10 sekund. THE END. Pojechaliśmy jeszcze 30 miunut tempówki. Ja w zakresie 153HR. Rozjazd 5 minut, rozciąganie i do domu.
Na koniec, przy wyjściu z TopGym, ja dostałęm "niespodziankę" od pani z recepcji, która oznajmiła, że zgubuła chyba moją kartę Benefitu, dając ja komuś innemu przywyjściu! SOZK! Dopiero co odebrałem kartę z firmy, i po 2 dniach jej nie mam z nie mojej winy! KUR..! Czekam na rozwiązanie problemu. Na razie nic nie wiem. :/
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 7:02
In (141HR - 169HR) - 1:39:26
Hi (od 170HR) - 45:52
Spalono: 0,37kg.
- DST 72.29km
- Czas 02:29
- VAVG 29.11km/h
- VMAX 41.14km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 194 ( 98%)
- HRavg 159 ( 80%)
- Kalorie 2723kcal
- Podjazdy 780m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
SIŁA na maxa!
Wtorek, 31 stycznia 2012 · dodano: 02.02.2012 | Komentarze 2
Żeby mi się tak za każdym razem chciało, jak mi się dziś nie chciało iść na trening. Lekko znużony jestem tym obłożeniem teningowym. Dużo tego ale nie odpuszczę i przygotuję się do sezonu zgodnie z założeniami. No nic. Kolejny trening i w związku z tym, że miałem w perspektywie trening w samotności, zdecydowałem się na zrobienie SIŁY. Rozpocząłem tradycyjnie od rozciągania i rozgrzewki, a potem wytrzymałościówkę w układzie 5+5+15 i 5 w blokach. Udało mi się zrobić test na HRMax i wyszło mi 194HRMax, z czego co warto zauważyć, przez ostatnie 1:30 minuty puls od 190HR wzwyż. Jest progres. Kiedyś wchodziłem na 190HR w sotatnich sekudach i potem opadałem bez sił na kierę, a teraz proszę, 1:30, hehe. Potym odpocząłem założone 5 minut = jechałem w wysokiej kadencji na miękkim obciażęniu, a potem rozpoczałem SIŁĘ w układzie 5 x 2 minuty w siodle od X+6 do X+10, na każde ostatnie 15 sekund wstając i robiąc "kontrę", potem 5 x 2 minuty od X+6 do X+10 co minutę siodło / bloki i na koniec 5 minut 30 sek./30 sek. siodło / bloki od X+5 do X+14! Taki cykl siłowy powtórzyłem 3 razy czyli 90 minut siły z 3 odpoczynkami / zjazdami po 5 minut (wysoka kadencja i miękkie przełożenie). Jako, że było mi mało, to zrobiłem jeszcze na koniec 20 minut tempówki w pulsie około 155HR i na koniec 5 minut rozjazdu. Rozciąganie i do domu na zasłużony odpoczyek.
Od jutra, mam aktywną kartę Benefit więc będę mógł chodzić nie tylko do TopGym. W czwartek atakuję do Anety na zajęcia do Arkad. Mam nadzieję, że możliwość trenowania w różnych miejscach trochę zmniejszy odczucie zniechęcenia do treningów. ;)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 5:45
In (141HR - 169HR) - 1:26:26
Hi (od 170HR) - 52:24
Spalono: 0,35kg.
- DST 66.79km
- Czas 02:18
- VAVG 29.04km/h
- VMAX 41.21km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 164 ( 83%)
- Kalorie 2462kcal
- Podjazdy 640m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
SIŁA wspólnie z Marcinem.
Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 27.01.2012 | Komentarze 4
No, dziś zarządziliśmy razem z Merxinem. Umówiliśmy się już wczoraj na wspólny trening na dziś. Założenie było jedno: SIŁA. Przygotowanie rowerów, rozciąganie i rozgrzewka w formie wytrzymałościówki 5+5 i 15 + 5 w blokach. Każdy przejechał te 30 minut po swojemu. Następnie 2 minuty odpoczynku i pierwszy blok siły w układzie "P.o.s.t'a" czyli 5 minut / 5 minut x 2 w obciążeniu X+8, a potem mój układ czyli 10 minut 2+2+2+2+2 od X+6 do X+10 w siodle, nawrót czyli powrót do bazowej X+6 i 5 x 1+1 (siodło / bloki) z tym, że w ostanich 10 sekundach tu i tu ostre przyspieszenie. 2 minuty odpoczynku i ostatnia część czyli 5 minut w układzie 30/30 (siodło / bloki) i co te 30 sekund "ząbek" więcej od X+5 do X+14!!! Tak mocno jeszcze nie było w tym cyklu przygotowań. Jest dobrze. Odpoczynek 5 minut i POWTÓRKA całego układu siły raz jeszcze. Oczywiście za drugim podejściem było trochę ciężej i puls już tak wysoko iść nie chciał ale liczy się też czas spędzony na rowerze i ciężka praca. Na sam koniec drugiej "pętli" w ostatniej minucie zrobiliśmy 3 sprinty po 5 sekund przez ostatnie 30 sekund. Zabolało. ;)
Trening BARDZO udany. Najważnejsze jest to, że znów nie jechałem sam, co mnie już naprawdę momentami męczy psychicznie. Ciężko tak się samemu zmuszać i narzucać reżim. Wiadomo, że z kimś zaangażownie i motywacja jest większa. Dzięki Marcin za wspólny trening, bo wiem, że będziesz czytał ten wpis. ;) Do zobaczenia w sobotę rano w TG! :)
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 7:20
In (141HR - 169HR) - 1:00:26
Hi (od 170HR) - 1:01:19
Spalono: 0,32kg.
- DST 67.47km
- Czas 02:18
- VAVG 29.33km/h
- VMAX 41.18km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 185 ( 93%)
- HRavg 152 ( 77%)
- Kalorie 2412kcal
- Podjazdy 590m
- Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
- Aktywność Jazda na rowerze
Znowu Siła...
Wtorek, 17 stycznia 2012 · dodano: 18.01.2012 | Komentarze 3
Treningi dzień po dniu to ciężka praca, a szczególnie jak ma się takie założenia jak ja dziś, czyli zowu Siła i Siła... No nic. Czyłem się zmęczony, a raczej moje nogi czuły poniedziałkowy treningi i wiedziałem dziś, że będzie ciężko. Ambicja jednak nie pozwala mi nigdy na poddawanie się słabością, hehe. Często też jest to zgubne, jak dziś ;), ale, tym już dalej.
Trening rozpocząłem od rozciagania i rozgrzewki, a potem seria 5+5 i 15 i 5 w blokach. Dziś pojechałem niby to samo ale zacząłem nie od bazowej starowej X ale od X+1. Wczoraj zauważyłem, że musiała mi się już trochę wzmocnić noga, bo obciążenie bazowe X jest już poprostu za miękkie na początek trenigu. :D Po tej "klasyce", zrobiłem 3 układy Combo na 4, a potem przeszedłem do Siły. 25 minut non stop w górę w różnych kombinacjach. Na początek 5+5, a potem już różnie. W siodle, w blokach ale ani przez chwilę obciażenie nie spadło w dół, a wręcz rosło i na finiszu miałem X+12. :) Męczący "przeskok" do sali z rowerami na spinning (co zawsze wybija mnie z rytmu, bo raz, że się wychładzam, spada mi puls i w ogóle do dupy z tym przejeżdżaniem rowerem z sali na salę), i na powrót do pulsu z przed przeskoku, 6 minut szybkiego tempa a'la wytrzmałościówka. I tu dziś zauważyłem, że ciężko mi było po tym przejściu wejść na siedząco powyżej 150HR. Czy to przy szybkim kręceniu rozgrzewkowy, czy przy sile. Odczułęm też znaczący spadek mocy i tak napradę ostatie 15 minut spinningu przejechałem siłą woli... Wiem gdzie popełniłem błąd. Nie miałem dziś w pracy, ani chwili wolnego, cały czas w trasie i sprawy do załatwiania i nie było kiedy zjeść... Poprostu odcięło mnie na końcu i tyle. :( Spining jechał swoje "Low", a ja dalej siłę. 4 układy 10 minutowe przez całe zajęcia czyli 5x2 minuty na zmianę po 60/60 siodło/ bloki. Dojechałem do końca i dawno już tak się nie cieszyłem, że jest koniec. :D Rozjazd, rozciąganie i do domu spać.
Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 10:48
In (141HR - 169HR) - 1:35:38
Hi (od 170HR) - 26:15
Spalono: 0,31kg.