Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.62km
  • Czas 02:26
  • VAVG 33.13km/h
  • VMAX 44.32km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 154 ( 77%)
  • Kalorie 1877kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

7:00 rano na południe - 10 osób w peletonie! :)

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

Poleciałem jak ostatnio rano na ustawkę do Marcina i chłopaków. Dojechałem na styk. Chłopaki już ruszali. Byli Marciny, Sz. i N. oraz Krzysiek, J. Grzelak i parę innych znajomych twarzy. Muszę na drugi raz być wcześniej. Lecimy na Wysoką. Prowadzimy grupę z Marcinem. Tempo pod 38km/h. Jest fajnie. :) W Wilczkowie odbijamy w prawo, a potem dalej na Pełczyce. Miała być hopka ale źle pojechaliśmy i wyjechaliśmy w Kobierzycach. No nic. Odbijamy w lewo i potem za kawałem w prawo na Gniechowice. Za Gniechowicami skręcamy na hopkę i zaczyna się zabawa. Byłem 4 lub 5 na szczycie. Na ostatnich metrach ciąłem się z Marcinem - dzięki za moc! :D Potem zjeżdżamy w dół i kierujemy się w dół na główną hopkę dnia czyli podjazd między Zachowicami, a Siedlakowicami. Robimy go 3 razy. Pierw byłem chyba 4, a z powrotem chyba 5. :] Na dole peleton rozdziela się na dwie grupki. 6 z J. Grzelakiem i Krzyśkiem i Marcinem N. jadą na Mietków, a Marcin, dwóch kolegów i ja jedziemy na Wrocław. Marcin musiał być szybciej w domu więc pojechałem z nim. Zresztą mi też się spieszyło bo miałem robotę po remoncie. :/ Wracamy ścieżką klasyka południowego z tym, że przed Szczepankowicami odbijamy w lewo na zagubioną hopkę przed Kuklicami. Potem wracamy już klasycznie ale dokładamy sobie jeszcze strzał przez Żurawinę. Kolega (chyba Juski?) odpadł od nas, a ten trzeci już też miał chyba dość powoli. Za hopką nad A4 rozkręcam do 42km/h i idziemy z Marcinem razem mocno już do końca. Przed Wrocławiem 2 zmiany i finisz. Bardzo udany trening! :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 218 metry
- Maksymalna wysokość 180 m.n.p.m (Hopka Zachowice-Siedlakowice)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maksymalne nachylenie 4% (Hopka Zachowice-Siedlakowice)
- Suma spadków 216 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -3%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 2:18
In (141HR - 169HR) - 28:36
Hi (od 170HR) - 1:53:22

Spalono: 0,32kg.

Odo: 6709km
High: 26797m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 53.14km
  • Czas 01:45
  • VAVG 30.37km/h
  • VMAX 41.23km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 156 ( 78%)
  • Kalorie 1731kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Arkady z burzą w tle za szybą. :/

Poniedziałek, 28 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Tak bardzo chciałem iść dziś na rower ale od 17:00 rozpętały się dwie burze widoczne z mojego balkonu (Bielany i Północ), że musiałem jechać do Arkad. Tak byłem nabuzowany, że musiałem iść się wyjeździć. Po prostu MUSIAŁEM. Trauma przyszła w nocy a potem koniec. The End.

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 15:39
In (141HR - 169HR) 1:15:22
Hi (od 170HR) - 13:26

Spalono: 0,22kg

72,6...




  • DST 70.16km
  • Czas 02:09
  • VAVG 32.63km/h
  • VMAX 48.66km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 162 ( 81%)
  • Kalorie 1638kcal
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyk Południa po raz kolejny... :)

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Z Marcinem i kolegą "Juski" z forum zrobiliśmy trasę klasyka południowego. Pogoda super, słoneczko, choć chwilami były chmurki. Dobre tempo, fajne zmiany i momentami dobry wiaterek. Strava działa jak marzenie. Tyle. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 142 metry
- Maksymalna wysokość 151 m.n.p.m (Hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 2% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 144 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -2%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 6:30
In (141HR - 169HR) - 22:08
Hi (od 170HR) - 1:39:46

Spalono: 0,32kg.

Odo: 6628km
High: 26628m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 71.34km
  • Czas 02:13
  • VAVG 32.18km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 152 ( 76%)
  • Kalorie 1696kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla przez Kąty Wr. i Mietków. :)

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 2

Czułem wewnętrznie, że muszę iśc, a po drugie też chciałem. Na dworze ładna pogoda, słoneczko, pomijając mocny wiatr, co potem odczułem. ;) Szybka przebierka w domu po pracy i już, o 17:30 ruszam. Lecę przez Oporów na Kąty Wrocławskie. Ruch nieduży. Wiadomo - wakacje. Wyjeżdżam, z miasta, mijam "Garden" i już czuję te smagania wiatru po twarzy. No nic. Łatwo nie będzie ale trzeba  to przejechać. Na pocieszenie, z powrotem będzie z wiatrem. :) Przed Kątami Wr. mijają mnie pod rząd 2 tiry. Tak mnie zassało, że z 31km/h spadłem do 23km/h... Niezłe uczucie. Jakby dostać powietrzną pięścią w japę, hehe. Dojeżdżam do Kątów Wr. Tu jedzie się fajnie, bo budynki osłaniają od wiatru. Na wylocie hopka nad A4 i znów wieje. Praktycznie do samego Mietkowa są momenty, że zrywają się bardzo mocne podmuchy powietrza. Momentami  łzy w oczach. Ale nie ma że boli. Dojeżdżam do Mietkowa. W prawo i juz trochę lżej. Na wylocie odbijam w lewo na Wawrzeńczyce, na podjazd 1km. Dwa momenty 4%. Fajna hopka. Wracam i odbijam na Kąty Wr. alternatywną drogą. Jestem mile zaskoczony, bo aż do przejazdu kolejowego, droga jest po naprawie. Dalej do Kątów Wr. po staremu. Dziury i nierówności. Przelatuję przez Kąty Wr. i wracam przez Sadków i Pietrzykowice do Wrocławia. Momenami pod 42km/h z wiatrem. Trochę na końcu pobolewały mnie plecy. Muszę nad nimi trochę popracować.Dojeżdżam do domu i tyle. Bardzo udany trening. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 218 metry
- Maksymalna wysokość 179 m.n.p.m (Col Du Wawrzeńczyce)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 4% (Col Du Wawrzeńczyce)
- Suma spadków 213 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -4%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 5:04
In (141HR - 169HR) - 17:10
Hi (od 170HR) - 1:51:22

Spalono: 0,34kg.

Odo: 6558km
High: 26486m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 81.66km
  • Czas 02:39
  • VAVG 30.82km/h
  • VMAX 46.79km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 195 ( 98%)
  • HRavg 162 ( 81%)
  • Kalorie 1679kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny etap w peletonie - Vice mistrz Brzeziny I !

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 4

Nowy początek, nowy rozdział, nowa droga...

Podłączyłem się dziś raniutko, o 7:00 do Marcina i Witka + 7 innych chłopaków na etap wytrzymałościowo siłowy w rejonie Skałki, Miękini i Wilkszyna. Od samego początku jechało się super. Głowa jeszcze nie w pełni czysta i spokojna ale uspokojam się wewnętrzenie. Strava włączona i ruszamy. Na początek klasyka przez Krzemieniecką i dalej na Skałkę. Tempo luźnie 34km/h. Za Skałką odbijamy na Bogdaszowice i dalej za podjazdem robimy małą szykanę w lewo, a potem ostro w prawo i już lecimy do Lutyni. Stara dobra i nowa droga. Nic się nie zmieniło. Jest pięknie. :) Kontra w lewo i dalej do Wróblowic. Przypomniały się dobre, młodzieńcze czasy klubu kolarskiego Rewor. Zawsze w zimie tędy się jeździo... Na DK94 odbijamy w lewo i w sumie za kilometr w prawo. Jurek jedzie dalej sam na Lubiąż. Odbijamy na Miękinię. Artur też za chwilę znika, bo jutro zawody. My takim samym tempem cały czas 34km/h jedziemy i szykujemy się powoli do czekających nas hopek. Ustalamy z Marcinem, że będziemy atakować i rozgrywać je między sobą. Okazało się, że i inni mieli też takie plany... :D Brzezina i Brzezina II padły moim łupem. 5 czas w historii na Stravie! :D Brzezinę I zrobiliśmy z Marcinem razem ale tak na maxa. Pierwszy fragment pod te 3%/4% jadałem ognia 33km/h z Marcinem na kole, a potem po wypłaszczeniu Marcin dał zmianę i ja mu siedziałem na kole. HRMax tego półrocza tu dziś wykręciłem! :P Chciało mi się potem przez chwilę żygać ze zmęczenia ale spoko, puściło za chwilę. Potem zrobiliśmy ze wszystkimi jeszcze jedną pętlę ale tam na ponownej Brzezinie i Brzezinie II wygrał ktoś inny. Ja jeszcze się nie zregenerowałem w tedy. Do Wrocławia jedziemy mocnym tempem - 37-42km/h. Meldujemy się w centrum około 10:25. Rozjazd od Grabiszyńskiej i pożegnanie pod Carrefourem. Było GIT! :)

A teraz pytanie, bo potrzebuję pomocy. Na Stravie "dostałem" jakąś "koronę" z podpisem KOM za odcinek Stabłowice -Stadion i nie wiem co to znaczy ten "KOM"? Pomoże ktoś i wyjaśni? Z góry ślicznie dziękuję. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 250 metry
- Maksymalna wysokość 141 m.n.p.m (Hopka na DK94)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 5% (Col Du Brzezina II)
- Suma spadków 252 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -4%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 6:37
In (141HR - 169HR) - 13:30
Hi (od 170HR) - 2:19:59

Spalono: 0,39kg.

Odo: 6487km
High: 26268m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 39.07km
  • Czas 01:41
  • VAVG 23.21km/h
  • VMAX 59.26km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 152 ( 76%)
  • Kalorie 1124kcal
  • Podjazdy 726m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka siła czyli 2 x Przełęcz Jugowska

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 0

Gdyby nie to, że obiecałem Marcinowi, że pojedziemy w góry to bym chyba odpuścił. Obudziłem się rano z duzym bólem mięśmi dwugłowych... Wczoraj poszalałem i dziś przyszło zapłacić. No nic, wyszykowałem się i w drogę. Marcin punkt 8:00 czekał już u mnie pod blokiem, zapakowaliśmy się do auta i hej w drogę. Na miejscu w Pieszycach, szybka przebierka i "w górę". Lubię Góry Sowie ale dziś po 5km wiedziałem, że to nie mój dzień. Oczywiście na szczyt dojechaliśmy osobno ale Marcin coś mi tam jeszcze po drodze krzyczał, że idzie mu ciężko i że boli go lewe kolano. Na szczycie krótka wymiana spostrzeżeń i dogadujemy się, że zjedziemy i na dole ustalimy co dalej. Wjeżdżamy jeszcze raz. :] Tym razem całość razem, bez napinki. Gadamy i niepostrzżenie pojawił się szczyt. :D Na zjeździem mijamy ludzi z GVT i na dole ustalamy, że zawijamy do domy. Trening zrobiony.Tyle co wyjechaliśmy i zaczęło lać. Hehe, dobra decyzja. :D

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 726 metry
- Maksymalna wysokość 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)
- Suma średniego nachylenia 5%
- Maxymalne nachylenie 5% (Przełęcz Jugowska)
- Suma spadków 726 metrów
- Suma średnich spadków - 5%
- Maxymalny spadek -5%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 31:18
In (141HR - 169HR) - 6:54
Hi (od 170HR) - 1:00:55

Spalono: 0,36kg.

Odo: 6405km
High: 26018m

Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...


Kategoria Trening Siłowy


  • DST 89.98km
  • Czas 02:51
  • VAVG 31.57km/h
  • VMAX 48.66km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 190 ( 95%)
  • HRavg 158 ( 79%)
  • Kalorie 2249kcal
  • Podjazdy 281m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnia ustawka na południe

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Na ustawce było nas 5. Marcin N., J. Grzelak, Sulex, jakiś kolega i ja. Kierunek na południe, Kąty Wrocławskie i Mietków. Z założenia dziś trening lżejszy, bo jutro góry. Nie do końca się to udało, bo ten nowy doginał, Grzelak też swoje zrobił. Średnia jak na dość mocny wiatr 6m/s wyszła 34,45 do Mietkowa... :D Potem oni we trzech odbili na Pożażysko, a my z Marcinen dojechaliśmy do drogi 35 i odbiliśmy na Wrocław. W Gniechowicach w prawo i potem przez Tyniec M. i Bielany do Wrocławia. Zdecydowaliśmy się pojechać jeszcze do Harfy, bo u niego coś waliło w korbie, a u mnie to "cykanie" pod siodełkiem było coraz głośniejsze. Na miejcu zrobili nam to od ręki i za free. Spoko servis. :)

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 281 metry
- Maksymalna wysokość 185 m.n.p.m (Col Du Pilawa)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 4% (Podjazd na estakadę)
- Suma spadków 274 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -3%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 8:49
In (141HR - 169HR) - 15:10
Hi (od 170HR) - 2:25:22

Spalono: 0,39kg.

Odo: 6366km
High: 25292m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 70.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 32.45km/h
  • VMAX 42.88km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 165 ( 83%)
  • Kalorie 1795kcal
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na szosę po przerwie i 193HR... :)

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 0

No i znów miałem przerwę w treningach. Takie tam różne sprawy poza sportowe i osobiste zaprzątnęły mi głowę. Szkoda tego rozbratu z rowerem no ale cóż zrobić. Mam już dość tych stanów przejściowych. Koniec z tym.

Mają w głowie planowaną niedzielną "wycieczkę" w góry z chłopakami z dawnego składu Husarii, ruszyłem się z domu, zorganizowałem "peleton" i pojechaliśmy z Marcinem na oblot południowych włości szlakiem klasyka południa. Tempo 32/35km/h. Na początku DUŻO pod wiatr, a potem z wiaterkiem i na koniec z bocznym. Pulsy wysokie i wykręcony przez przypadek 193HR... :D Na trasie dużo kolarzy. Fajny udany trening.

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 146 metry
- Maksymalna wysokość 151 m.n.p.m (Hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 2% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 141 metrów
- Suma średnich spadków - 1%
- Maxymalny spadek -2%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 2:36
In (141HR - 169HR) - 7:33
Hi (od 170HR) - 1:59:56

Spalono: 0,32kg.

Odo: 6276km
High: 25010m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...




  • DST 52.11km
  • Czas 01:43
  • VAVG 30.36km/h
  • VMAX 42.15km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 182 ( 91%)
  • HRavg 154 ( 77%)
  • Kalorie 1723kcal
  • Podjazdy 460m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszcze na horyzoncie = Arkady...

Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 20.06.2014 | Komentarze 0

Na horyzoncie chumry jak szlag. Nie było opcji na rower. :( Szkoda. Musiałem wybrać się do Arkad. Ech... wkurza mnie tam to jeżdźenie. Nie lubię! Ale trudno. Trzeba było odpiepszyć. Dobrze przynajmniej, że był trener, bo jako jedyny najlepiej prowadzi te zajęcia. Na początku wytrzymałościówka 25 minut, a potem 4 serie interwałów 10/10 x 2 minuty + 1 minuta odpoczynek. Lekki odpoczynek i dwie górki po 20 minut. Rozjazd i do domu. :)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 13:25
In (141HR - 169HR) 1:18:01
Hi (od 170HR) - 10:44

Spalono: 0,29kg

72,6...




  • DST 73.45km
  • Czas 03:09
  • VAVG 23.32km/h
  • VMAX 62.63km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 146 ( 73%)
  • Kalorie 2178kcal
  • Podjazdy 1386m
  • Sprzęt Giant TCR Composite 3 2012
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry Sowie 2014 - Po raz pierwszy! :)

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 6

Zebraliśmy się w końcu na jakiś wypad w góry. Z uwagi na bliskość wybraliśmy Góry Sowie. Standardowo jak zwykle parking pod Biedronką. Spotkaliśmy się tam, o 10:00. Skład: Krzysiek, Paweł, Marcin i ja. Wiadomo było, że razem podjeżdżać nie będziemy - tzn. każdy swoim tempem. I tak też było. Wyjazd z parkingu, to tak naprawdę początek podjazdu na Przełęcz Jugowską. Fakt, że tam jest 1% ale potem robi się 2% i już nie jest tak fajnie na "dzień dobry", kiedy noga nie rozkręcona. Mój plan był prosty. Wjeżdżam na spokojnie pierwszy raz żeby w ogóle zobaczyć jak noga. Tempo między 19/18,5km/h. Pamiętam, że wjeżdżałem tu w maju 2013 pod 21km/h... :( No nic, życie. Wjazd na szczyt i zjazd. Na zjeździe mega ZIMNO. Drugi strzał podobny tylko już prędkość w zakresie 18,5/17km/h. Bez zmęczenia i sapania. Wjazd na górę i znów w dół. Znów MEGA zimno. Dobrze że zabrałem rękawki. :) Trzeci podjazd w zakresie 17,5/16,5km/h. Już lekko czułem nóżki i w jednym momencie poczułem osuw prądu... Dojechałem i w dół. Zjechaliśmy na parking. Banan, kanapka z dżemem i w drogę. Przed nami Przełęcz Walimska. Na dzień dobry Krzysiek z Pawłem jakoś dziwnie odjeżdżają w ich stylu, mimo sapania, że "dziś jeździmy razem" - klasyka. :D Marcin nie wiedział co go czeka ale ja wiedziałem, że będzie bolało. No i bolało. Sekcje pod 8% na agrafkach zrobiły swoje. Jak 3 razy wjeżdżałem na jugowską na siodle, tak tu musiałem momentami posiłkować się blokami. Na jednej z agrafek mijam Pawła - skapitulował i krzyknął, że musi odpocząć. Znając podjazd rozłożyłem siły i na szczyt wjechałem z uśmiechem na ustach, że to koniec na dziś męczarni. Na zjeździe znów zimno, ale wizja ciepłego samochodu i relaxu w domu dawała uśmiech na mojej twarzy. Niech żyją Góry Sowie! :) 

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 1386 metry
- Maksymalna wysokość 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)
- Suma średniego nachylenia 5%
- Maxymalne nachylenie 8% (Przełęcz Walimska)
- Suma spadków 1386 metrów
- Suma średnich spadków - 5%
- Maxymalny spadek -8%

Czasy w progach:
Lo (do 140HR) - 52:08
In (141HR - 169HR) - 19:17
Hi (od 170HR) - 1:56:49

Spalono: 0,39kg.

Odo: 6206km
High: 24864m
Top High: 810 m.n.p.m (Przełęcz Jugowska)

72,8...


Kategoria Trening Siłowy