Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.46km
  • Czas 04:12
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 58.16km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 189 ( 96%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 4690kcal
  • Podjazdy 840m
  • Sprzęt Felt F55
  • Aktywność Jazda na rowerze

Inauguracja sezonu szosowego! 2 x Tąpadło! :)

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 1

Absolutnie niespodziewanie i z nienacka, zainaugurowałem sezon szosowy 2011! :) A było to tak: Kilka dni temu ktoś tam na forum "trąbił", że będzie ładna pogoda, i że warto by się w sobotę wybrać na szosę. Jakoś tak nie byłem przekonany do tego bo planowałem i dalej w tym trwam, ostro trenować do końca marca tylko na stacjonarce. Dałem się jednak namówić Krzyśkowi i w sobotę rano, o 9:50 zameldowałem się na rogu Hallera/Grabiszyńska. Byli już Tcp i Ziele477. Po kolei chłopaki się zjeżdżali aż koniec końców było nas 12!!! :)





Hehe, śmiałem się, że wszyscy "wyposzczeni" po zimie się stawili, a frekwencja była największa w historii naszych "wrocławskich" ustawek. Celem treningu była Sobótka i przełęcz Tąpadło. Pojechaliśmy przez Smolec, Pietrzykowice, Kąty Wr. i Gniechowice. Tempo jak na początek sezonu szło całkiem, całkiem. Wiatr wiał dziś niemiłośiernie raz prosto w pysk, a raz boczny. Kręcił i męczył nas okrutnie. W sumie do Sobótki tylko raz się urwał ale w Rogowie Sobóckim się "zlepiliśmy". Zaczął się podjazd do Sobótki. Jechałem z Krzyśkiem i Marcinem w szpicy peletonu. Marcin odpadł, a ja, O DZIWO jechałem równo z Krzyśkiem, a na końcu podjazdu nawet go wyprzedziłem! :) Zjazdy i podjazdy w kierunku Tąpadło i peleton się cały porwał. Wiadomo, że spotkamy się na przełęczy. P.o.s.t wyrwał do przodu, za nim Tcp i Arek. Dojechałem do Arka i Tcp. Arek puścił koło na podjeździe, a mi się nie chciało gonić Tcp więc przez chwilę jechaliśmy razem ale potem poszedłem do przodu i byłem 4 na górze! Hurra! Po raz pierwszy przed Krzyśkiem i Tomkiem! Hurra! :D :D :D Opłacało się "tyrać 3 miechu na stacjonarce. Wszyscy dojechali i zdecydowaliśmy, że jedziemy w dół na Wiry i wjeżdżamy znów od Będkowic. I znów góra, dół i spotkaliśmy się wsyscy na górze. Potem zjazd do Sobótki, zakupy w Biedronce i tą samą drogą do Wrocławia. W Gniechowicach spotkaliśmy Rafała i Zbyszka z Harrfy i razem jakiś czas pojechaliśmy. Niestety tempo 45km/h przy wietrze to nie dla mnie i odpuściłem. Zresztą tak jak wszyscy. :D Spokojnie dojechaliśmy sobie do Wrocławia i tam każdy już do siebie.

Wyjazd MEGA udany pod każdym kątem. Zauważyłem pewne braki w 2 aspektach przygotowań: Przyspieszenie i coś jeszcze ale cicho sza ;) bo konkurencja czyta wpisy... ;) Zostało mi 2,5 tygodnia na korektę formy i co, i w drogę po puchary! :D :D :D

Trip: 109,46,km
Av: 26,06km/h
Max: 58,16km/h
Time: 4:12:23
Odo: 2807km

Trasa: Wrocław (Hallera/Grabiszyńska) - Smolec - Pietrzykowice - Kąty Wr. - Gniechowice - Sobótka - Rogów Sobócki - Przełęcz Tąpadło - Wiry - Przełęcz Tapadło - Rogów Sobócki - Sobótka - Gniechowice - Kąty Wr. - Pietrzykowice - Wrocław (Hallera/Grabiszyńska).

Spalono: 0,61kg





Komentarze
miesny
| 20:51 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj like
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edzie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]