Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 28.14km
  • Czas 00:53
  • VAVG 31.86km/h
  • VMAX 41.48km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 147 ( 74%)
  • Kalorie 2064kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek jak nie piątek... Siłownia + Rower + Spotkanie... Ufff

Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 2

Chyba tylko raz czy może max dwa razy dymałem na treningu w piątek. Z zasady piątek to "mój" dzień i nic nie robię po pracy ale dziś wyjątkowo poszedłem. Z dwóch powodów. Miałem, o 19:00 walne spotkanie z chłopakami z Husarii w sprawie decyzji co do aneksu, a po drugie z uwagi na pracę miałem zaburzony układ treningowy w tym tygodniu. Po robcie poleciałem do klubu i zrobiłem na początek PEŁNY układ Marka czyli 1, 2 i 3 Strenth układ + 5 x Exercise With Weight. Oj zabolały dwugłowe i czwórgłowe... :D Dobrze było i jestem zadowolony. Mam nadzieję, że czas jaki poświęcę na te ćwiczenia i wybór takiego rodzaju przygotowania do sezonu 2013 jaki wybrałem w tym roku, przyniosą efekt w przyszłym roku. Przeniosłem się na salę rowerową i przejechałem z grupą jedną godzinę spinningu siłowego. A co tam. Jak siła, to siła. Potem skoczyłem się umyć i poleciałem na spotkanie z chłopakami. Posiedziałem do 20:30 i do domku. Zmęczony po całym dniu dopiero, o 21:00 zameldowałem się na chacie...

Rower - 0:53:14 (śr. 147HR, max 181HR)
Siłownia - 1:35:10
Całość - 2:28:24 (śr. 136HR)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 9:40
In (141HR - 169HR) - 0:42:10
Hi (od 170HR) - 2:24

Spalono: 0,26kg.





Komentarze
arturswider
| 11:18 środa, 5 grudnia 2012 | linkuj Zapał jest. Narazie. Co będzie np. w lutym, to się zobaczy, hehe. Ciężary jak widziałeś dochodzą powoli. To moje pierwsze ciężary od "nastu" lat więc na początek robię spokojnie z wyczuciem. Z tymi powrotami późnymi do domu to AMBA i tyle. Nic, taki wybór, że zamiast leżeć w domu w fotelu z miseczką orzeszków, dymam w pocie czoła nad formą. :)
marathonrider
| 08:17 poniedziałek, 3 grudnia 2012 | linkuj Cieszy zapał, martwi brak treningu oporowego. Bez ciężaru poprawisz co najwyżej równowagę. Ciężko mówić o zwiększeniu siły, a w lutym będzie już na to za późno, bo treningi za ciężkie.
Ja rzadko kiedy do 21 wyrabiam się do domu ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzieu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]