Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturswider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 54342.85 kilometrów w tym 803.31 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 30.11 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 280113 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturswider.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.67km
  • Czas 02:23
  • VAVG 30.07km/h
  • VMAX 41.91km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 151 ( 76%)
  • Kalorie 2327kcal
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Rower Treningowy Schwinn
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu masakra i szok :( vol.2

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 3

Nadzieja niestety mnie zawiodła. Dziś było podobnie jak wczoraj choć udało mi się utrzymywać puls w zakresie 153HR - 145HR bez spadków poniżej. To już jakiś "sukces"... Atak na granicę 180HR tylko raz. Nogi palą jak ogniem smagane, zero szybkości i świeżości. Beton w nogach i brak chęci. :/ Obiecałem sobie, że przejadę te 3 dni i przejadę, choć bym miał spłynąć z roweru to przejadę.

Co ciekawe, wczoraj spociłem się stosunkowo nie dużo jak na moje możliwości ale dziś to poprostu POTOP! Co najciekawsze kałuża wodu z pod korby, czyli z butów była DWA razy większa niż ta z przodu pod kierownicą! Nigdy się tak jeszcze nie spociłem na treningu, a przecież nie było tak mocno jak czasem potrafi być. Wytłumaczy mi ktoś tą zależność?

Po drugiej godzinie, zaczęło mi się jechać lepiej niż na początku. Nawet dochodziłem do 160HR. I nawet jakbym siły odzyskał, co najciekawsze. Nie potrafię tego pojąć. Zobaczymy co będzie jutro czyli na trzecim pod rząd treningu. Aż jestem ciekaw. :)

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 13:38
In (141HR - 169HR) - 2:07:25
Hi (od 170HR) - 2:02

Spalono: 0,30kg.





Komentarze
arturswider
| 07:09 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj Cześć,

Dzięki za wpis Artur. Przeczytałem i aż się przeraziłem, bo i jak mnie dopał jakiś dołek i zapaść formy? :O Kurcze, była by lipa. Wracam do treningów w poniedziałek. Teraz 4 dni odpoczynku i regeneracji. Dam znać w poniedziałek co tam słychać "w nogach". :D
marathonrider
| 10:35 środa, 4 lipca 2012 | linkuj Tylko ja wówczas miałem problem z wyjściem z pulsu rzędu 130 - 140 max z maxa
marathonrider
| 10:35 środa, 4 lipca 2012 | linkuj Ja do siebie dochodziłem dobry miesiąc w zimie jak złapał mnie dołek formy związany z przemęczeniem. Prawie odpuściłem wówczas rower na rzecz siłowni i regeneracji.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ajasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]