Poszarpany trening interwałowy z tęczą na horyzoncie. ;)

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 0

Umówiłem się z Marcinem już w poniedziałek na dzisiejszy trening. Rano do 13:00 niebio bez żadnej chmurki. Po 14:00 idą chmury... Nem Meteo podaje, że będzie padać po 18:00. Jestem mega zdeterminowany aby odbyć dziś trening. Wylatujemy z Marcinem na Bielany. Pod Ikeą na horyzoncie widzimy jedną wielką chmurę. Spada na nas kilka kropel deszczu. Zatrzymujemy się i naradzamy co robić. Zawracamy na róg Hallera i Powstańców Śląskich. Przestaje kapać. Drogi suche. Proponuję Marcinowi rundy po ul. Grabiszyńskiej. Jedzie się fajnie ale nie wziąłem pod uwagę, że będą jeszcze jakieś tam korki więc nie jedziemy płynnie. Raczej idziemy bardzo mocno z każdego staru z pod świateł i dzięki temu mamy fajne interwały. :) Po powrocie z pętli uderzamy na Solskiego i wylatujemy z Wrocławia na Smolec. Pogoda się wyklarowała i widać było, że nie bedzie padać przynajmniej przez następne 2 godziny. Jedziemy nowym asfaltem przez Pietrzykowice i dalej w Sadkowie uderzamy w prawo na Skałkę. Pod koniec wiochy idziemy 50km/h. Chciałem się przepalić. :D Do Skałki i dalej do Smolca bez historii. Powiało trochę z boku i frontowo. Po zmianach idziemy na Wrocław. Atakujemy w sumie aż do rogu Hallera i Grabiszyńśkiej. Potem rozjazd do Carrefoura. Bardzo udany trening.

Dane wysokościowe:
- Suma przewyższeń 124 metry
- Masymana wysokość 152 m.n.p.m (hopka nad A4)
- Suma średniego nachylenia 1%
- Maxymalne nachylenie 2% (Hopka nad A4)
- Suma spadków 121 metrów
- Suma średnich spadków -1%
- Maxymalny spadek -2%

Czasy w progach:

Lo (do 140HR) - 11:29
In (141HR - 169HR) - 15:25
Hi (od 170HR) - 1:21:07

Spalono: 0,31kg.

Odo: 4538km
High: 18104m

69,1...